Kiedy firmy zmieniają logo

Mimo że największe koncerny latami wydają krocie na wbicie nam w pamięć swojego znaku firmowego, to co jakiś czas decydują się na jego lifting. Dlaczego?

Publikacja: 07.01.2011 04:01

Kiedy firmy zmieniają logo

Foto: Rzeczpospolita

Fiat rozpoczął rok od podziału firmy na dwie części i wprowadzenia nowego logo dla obu firm. Nowe logo części motoryzacyjnej – Fiat SpA – jest teraz niebieskie na białym tle, same litery wyższe niż poprzednio. Bez zmian pozostaje logo aut Fiata (srebrne litery na czerwonym tle), które zostało wypromowane na premierze modelu Bravo w 2006 r. Druga część, Fiat Industrial, też będzie miała w logo nazwę Fiat, tyle że są to żółte litery na czarnym tle.

Firma zmieni także logo Chryslera. – W Europie na maskach aut tego producenta będzie widniał napis „Lancia”. Chrysler pozostanie już tylko w USA i W. Brytanii – mówi Bogusław Cieślar, rzecznik Fiata w Polsce.

Ale nie tylko Włosi ostatnio zdecydowali się na takie posunięcie.

Wprowadzenie nowego logo jest ogromnym wyzwaniem marketingowym. W przypadku światowych koncernów, takich jak chociażby Pepsi Co, jeśli doliczymy przemalowanie wszystkich urządzeń, środków transportu, automatów do sprzedaży, jest to nawet wydatek kilkuset milionów dolarów. Firmy niechętnie ujawniają, ile kosztował je ten zabieg.

– Firma musi dokładnie wiedzieć, co chce osiągnąć, zmieniając bądź odświeżając logo. Musi sobie odpowiedzieć na pytanie: jaki jest mój komunikat, w czym teraz będę lepszy – mówi Ruth Kedar z Uniwersytetu Stanforda, która w 1999 r. zaprojektowała logo Google’a, używane do dziś.

W Polsce nowe logo promuje Peugeot. Jest dość podobne do poprzedniego. Jednak bardziej agresywny błyszczący chromem lew od starego różni się też brakiem charakterystycznego jęzora w paszczy. Nowy lew z pewnością się opatrzy podczas polskiej prezydencji w Unii. Peugeot na ostatniej prostej pokonał w tej rywalizacji Kulczyk Holding i to jego auta będą oficjalnymi pojazdami w II półroczu, kiedy Polska przejmie od Węgier przewodnictwo w UE.

– Dla firm zmieniających logo najczęściej ma to być dowód, że z kryzysu wyszliśmy zwycięsko, a nawet wzmocnieni. I że mamy pomysł, jak się rozwijać. Zawsze następuje w kluczowym momencie dla firmy: zmiany strategii, przejęcia innej, podziału albo podkreślenia, jak bardzo różni się od konkurencji – podkreśla Kedar.

Na odświeżenie logo zdecydowała się znana polska firma odzieżowa Aryton. Zawijasowate, trochę archaiczne w formie litery zastąpiło na metkach, stronach internetowych i sklepach proste, oszczędne liternictwo.

To pomysł nowej projektantki rodzinnej firmy z Pomorza Patrycji Cierockiej, która po studiach na najlepszych uczelniach modowych (tych, które kończyli Alexander McQueen i Stella McCartney), gdzie uczyła się i projektowania, i zarządzania kolekcją, wróciła do rodzinnego Chmielna i wymyśliła nowe kolekcje.

Zmianę wizerunku firmy – z producenta maszyn biurowych na zarządzającego dokumentacją w firmach – zaplanował w 2008 r. Xerox. Kanciaste litery zastąpiły mniejsze. Obok napisu pojawiła się jeszcze kula z „x”. Prezes Ursula Burns przyznała, że dla niej ta zmiana była wielkim wydarzeniem, bo przez lata spędzone w firmie była związana ze starym logo.

– Ale po przejęciu za ponad 6 mld dol. ACS, największej na świecie firmy zarządzającej dokumentacjami, stare logo, znane ze sprzętu biurowego, nijak nie pasowało. To nowe jest bardziej dynamiczne. Czerwoną kulką z „x” można wykonywać najróżniejsze animacje – tłumaczyła „Rz”. Nie ukrywała, że jest fanką nowego wizerunku Xeroksa.

Na pierwszym znaku firmowym Apple’a, kiedy firma powstała w 1976 r., dużo się działo. Przedstawiało Isaaka Newtona siedzącego pod drzewem, a nad głową dyndało mu jabłko. Po 22 latach zastąpiło je nadgryzione tęczowe jabłuszko, które, jak jednak uznano, niezbyt dobrze wyglądało np. na beżowych laptopach.

Charakterystyczne nadgryzienie wymyślił znany projektant Rob Janoff z Regis McKenna Agency. Miało wskazywać, że z całą pewnością jest to jabłko, a nie np. pomidor. Ostatecznie białe nadgryzione jabłko zostało wprowadzone przez Jobsa w 1998 r., rok po jego powrocie do firmy, kiedy został tam wezwany na ratunek.

Zmiana logo niesie ze sobą szansę na nowe, w założeniu bardziej pozytywne, postrzeganie firmy. Tak jest dziś ze Skodą. Jej nowe logo, na którym pozostaje charakterystyczna strzała, będzie na trochę mdłym kolorystycznie, bo zielono-niebieskim, tle i już bez napisu „Skoda Auto”. Znak zastąpi dotychczasowy czarno-zielony i ma się zdecydowanie odróżniać od innych aut ze stajni Volkswagena, chociaż kolor niebieski z kolei ma przypominać o przynależności do grupy.

Czy to wystarczy, żeby przestało dochodzić do kanibalizacji marek VW i Skoda? To się dopiero okaże. Za każdym razem przekaz Volkswagena jest taki: Skoda po 20 latach ścisłej współpracy z grupą otrzymuje pierwsze nowe logo.

Renault zdecydował się na zmianę logo przejętej przez siebie Dacii w 2008 r. W tym przypadku miało to być odcięcie się od wizerunku auta wprawdzie taniego, ale niekoniecznie niezawodnego i estetycznego.

Jednak przy tego typu modyfikacjach – jak ostrzegają specjaliści – drastyczna zmiana może nie zostać właściwie odczytana przez klientów, czyli ostatecznie obróci się przeciwko firmie. Jak radzi projektant Mario Schiavone z Robilant Associati, autor nowego logo Fiata: – Najlepiej, jeśli nowe logo jest jakąś wariacją na temat starego, tak żeby klienci wiedzieli, o co chodzi.

Fiat rozpoczął rok od podziału firmy na dwie części i wprowadzenia nowego logo dla obu firm. Nowe logo części motoryzacyjnej – Fiat SpA – jest teraz niebieskie na białym tle, same litery wyższe niż poprzednio. Bez zmian pozostaje logo aut Fiata (srebrne litery na czerwonym tle), które zostało wypromowane na premierze modelu Bravo w 2006 r. Druga część, Fiat Industrial, też będzie miała w logo nazwę Fiat, tyle że są to żółte litery na czarnym tle.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Nowe funkcje w aplikacji mobilnej mZUS
Ekonomia
Azoty złożyły pierwsze zawiadomienie do prokuratury
Ekonomia
Kredyt konsolidacyjny na 144 miesiące – czy warto?
Ekonomia
Nie straszmy dronami
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Putinomics według Tołstoja