Obligacje korporacyjne. Inwestycje w papiery dłużne firm

Papiery firm są chętnie kupowane. Zapisy na obligacje PKN Orlen czy PCC Rokita kończyły się już dwa dni po ich ogłoszeniu.

Publikacja: 29.05.2014 04:17

Obligacje korporacyjne. Inwestycje w papiery dłużne firm

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Obligacje firm rozchodzą się w mgnieniu oka. Inwestorzy szukają większych zysków niż oferują im banki na lokatach. I to nawet kosztem wyższego ryzyka. Jednocześnie coraz więcej firm przekonuje się do przeprowadzenia oferty publicznej skierowanej do drobnych inwestorów. Na taki krok zdecydowały się duże i znane spółki giełdowe, np. PKN Orlen czy Getin Bank, a także mniejsze firmy, takie jak LZMO (producent ceramicznych systemów kominowych) czy chemiczna spółka PCC Rokita.

– Wkrótce możemy się spodziewać ponowienia publicznych emisji obligacji przez Getin Noble Bank. Ważne prospekty emisyjne mają też Kruk, PCC Rokita, Best. Wcześniej uruchomienie programu publicznych emisji zapowiadał Echo Investment – mówi Emil Szweda, analityk i redaktor portalu obligacje.pl.

Zdaniem ekspertów ryzyko inwestycyjne w przypadku papierów znanych i dużych firm nie jest wysokie. Warto jednak mieć na uwadze, że w razie kłopotów emitenta w skrajnych sytuacjach można stracić większą część zainwestowanych środków.

Jakie papiery korporacyjne można uznać za względnie bezpieczne? Generalna zasada jest taka: im oprocentowanie wyższe, tym większe ryzyko, i odwrotnie. Obecnie rentowność stosunkowo bezpiecznych obligacji firm sięga 4–5 proc. w  skali roku, a więc jest wyższa w porównaniu z lokatami bankowymi, których średnie oprocentowanie wynosi 2,6 proc., jak wynika z danych Open Finance. Umiarkowanym ryzykiem charakteryzują się obligacje z odsetkami ok. 5–7 proc. rocznie. Na przykład oprocentowanie nominalne pięcioletnich papierów PCC Rokita  wynosi 5,5 proc. rocznie. Wyższym ryzykiem odznaczają się obligacje LZMO  (8,75 proc.) czy spółki Hussar Gruppa (8,5 proc.). Oprocentowanie papierów młodej firmy Zortrax produkującej drukarki 3D  sięgnęło aż 9 proc.

Zapisy na obligacje firm prowadzą wybrane domy maklerskie. Później papiery te z reguły można kupić (lub sprzedać) poprzez giełdowy rynek Catalyst.

– Publiczne emisje obligacji korporacyjnych, przeprowadzane na podstawie prospektów emisyjnych, adresowane są do inwestorów detalicznych, którzy powinni się kierować własną oceną ryzyka, najlepiej na podstawie analizy raportów finansowych lub ewentualnie na podstawie ratingów inwestycyjnych. Jednak te ostatnie w Polsce są rzadkością – mówi Emil Szweda. Z dotychczasowych emisji publicznych ratingi miały PKN Orlen i Getin Noble Bank.

Natomiast emisje obligacji bez ratingów, przeprowadzane na podstawie memorandów informacyjnych, wymagają głębszej analizy (na ogół dotyczy to mniejszych podmiotów). Wartość takiej emisji nie może przekroczyć 2,5 mln euro.

– Taka oferta skierowana jest do bardziej zaawansowanych inwestorów – uważa Emil Szweda. Ryzyko inwestycyjne jest tu już spore. Często brakuje niezależnych raportów analitycznych.

—Kinga Żelazek

Piotr ?Dziura, członek zarządu Gerda Broker

W ostatnich miesiącach można zauważyć tendencję do emisji obligacji w trybie ofert publicznych skierowanych do inwestorów indywidualnych.  Ze względu na koszty i procedury związane z emisją to domena głównie większych firm, a więc jednocześnie bardziej wiarygodnych. Dlatego ryzyko inwestowania w tego typu papiery nie jest zbyt duże. Oczywiście należy zwracać uwagę na kondycję spółki oferującej obligacje. Niekoniecznie trzeba do tego wielkiej wiedzy. Jest oczywiste, że ryzyko w przypadku papierów takich firm jak PKN Orlen czy innych dużych, znanych spółek publicznych jest niewielkie. W przypadku firm mniejszych i mniej znanych należy dokonać bardziej szczegółowej analizy kondycji finansowej, korzystając z ogólnie dostępnych informacji i dokumentów. Generalnie trzeba pamiętać o zasadzie, że zysk jest proporcjonalny do ryzyka. Z tego wynika, że szczególną ostrożność należy zachować wtedy, gdy spółka oferuje oprocentowanie znacznie wyższe niż średnie w danej klasie papierów.

Obligacje firm rozchodzą się w mgnieniu oka. Inwestorzy szukają większych zysków niż oferują im banki na lokatach. I to nawet kosztem wyższego ryzyka. Jednocześnie coraz więcej firm przekonuje się do przeprowadzenia oferty publicznej skierowanej do drobnych inwestorów. Na taki krok zdecydowały się duże i znane spółki giełdowe, np. PKN Orlen czy Getin Bank, a także mniejsze firmy, takie jak LZMO (producent ceramicznych systemów kominowych) czy chemiczna spółka PCC Rokita.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Nowe funkcje w aplikacji mobilnej mZUS
Ekonomia
Azoty złożyły pierwsze zawiadomienie do prokuratury
Ekonomia
Kredyt konsolidacyjny na 144 miesiące – czy warto?
Ekonomia
Nie straszmy dronami
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Putinomics według Tołstoja