W jednym kontrowersyjnych kazań transmitowanych w internecie przed trzema laty, ks. Piotr Natanek mówił, że „dziecko poczęte z probówki, poza Bogiem, jest produktem, a nie bytem, nie istotą; jest zwierzęciem”.
Za te słowa został oskarżony przez rodziców dzieci poczętych metodą in vitro, a w październiku ubiegłego roku nieprawomocny wyrok w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej. Natanek został oskarżony z art. 212 Kodeksu karnego - mówiącego o zniesławieniu - i skazany na dziesięć miesięcy ograniczenia wolności. Nałożono na niego obowiązek wykonywania prac społecznych i zobowiązano do zapłaty 20 tys. zł na rzecz Stowarzyszenia na Rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji “Nasz Bocian”. Oskarżyciele posiłkowi w sprawie to rodzice dzieci związanych z tą organizacją.
Natanek o in vitro: płacić na te fundacje, to jak płacić na Auschwitz
Były ksiądz odwołał się od wyroku, a proces odwoławczy ruszył w poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Krakowie. Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami, a prawomocny wyrok zapadnie w przyszły poniedziałek. Podczas rozmowy z dziennikarzami w sądzie oskarżony podtrzymał swoje stanowisko. Uważa, że opisywał jedynie zjawisko i zachowania, nie konkretnych ludzi. Na poparcie swoich tez przedstawiał argumenty religijne.
Czytaj więcej
Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej skazał kontrowersyjnego duchownego - ks. Piotra Natanka - za nazwanie dzieci poczętych metodą in vitro "produktem i zwierzyną".
- Produkowanie ludzi jako istot z in vitro, jest to produkowanie człowieka bez duszy – przekonywał. - Dotykamy bardzo bolesnego zjawiska, które odbije się bardzo smutnym zjawiskiem w przyszłości na cywilizacji. Bóg mówi jasno: ta droga spowoduje realne zniszczenie człowieczeństwa, nie tylko w dziedzinie moralnej, ale realnej – mówił oskarżony.