U niemowląt i dzieci choroba rozpoczyna się katarem, kaszlem, umiarkowaną gorączką - objawy te ustępują w czasie ok. 2 tygodni. W niektórych przypadkach (dzieci ze współistniejącymi chorobami, takimi jak wady serca, choroby lub wady oskrzeli np. mukowiscydoza, dysplazja oskrzelowo-płucna, wcześniaki, dzieci leczone immunospresyjnie) dochodzi do ciężkiego zapalenia płuc, z dusznością, bezdechem i licznymi zmianami w tkance płucnej. W tej postaci śmiertelność choroby wynosi 37 proc.
W Wellington z powodu zakażenia wirusem RSV hospitalizowano 46 dzieci - wśród nich są niemowlęta. Wiele zakażonych dzieci wymaga podłączenia do tlenu.
Inne szpitale również doświadczają wzrostu liczby zakażeń wirusem RSV - niektóre placówki ograniczają liczbę planowych zabiegów.
Lekarze z Nowej Zelandii twierdzą, że wzrost liczby zakażeń wirusem RSV u dzieci to pokłosie "deficytu odporności" będącego efektem, że w wyniku lockdownów i braku kontaktów między ludźmi u mieszkańców nie pojawiała się naturalna odporność w wyniku kontaktów z różnego rodzaju wirusami.