Prof. Flisiak wyraził jednocześnie nadzieję, że będziemy wówczas "po zaszczepieniu znaczącej części populacji i dzięki temu ta fala jesienna już będzie śladowa".
Jednocześnie - odnosząc się do określenia "czwarta fala" - prof. Flisiak zwrócił uwagę, że wiosną 2020 roku, w porównaniu do tego co działo się jesienią 2020 i wiosną 2021 roku, nie mieliśmy do czynienia z falą. - Można mówić o falach jesiennych i wiosennych - dodał.
Mówiąc o luzowaniu obostrzeń zapowiedzianym przez rząd na maj prof. Flisiak stwierdził, że trzeba "bardzo uważnie obserwować co teraz się zdarzy".
- Odpowiedź na pytanie czy ten scenariusz optymistyczny się sprawdzi, poznamy w okolicach 10 maja, tydzień po długim weekendzie - ocenił lekarz.
- Może być tak, że mamy tak duży poziom uodpornienia populacyjnego, że te szczepienia są dodatkiem do uodpornienia całej populacji - zaznaczył w kontekście odporności Polaków na COVID-19.