Konsensus prognoz ekonomistów, według ankiety „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”, sugerował, że we wrześniu produkcja przemysłowa w Polsce urośnie o 0,3 proc. rok do roku. Rzeczywistość okazała się gorsza – odnotowano spadek w takiej skali. W dokładnie połowie z 34 działów przemysłu produkcja rok do roku urosła, najsilniej w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego (o 21 proc.). W drugiej połowie branż odnotowano spadki, w tym najmocniejszy, o blisko 19 proc., w produkcji pozostałego sprzętu transportowego.
Czytaj więcej
Dane GUS po wrześniu dowodzą, że mimo słabszej sprzedaży mieszkań aktywność inwestycyjna deweloperów wcale się nie schładza. Uruchamiane są nowe inwestycje, zdobywane nowe pozwolenia.
Produkcja przemysłowa w Polsce w stagnacji
Względem sierpnia, czyli w ujęciu miesiąc do miesiąca, odnotowano wzrost produkcji przemysłowej o 9 proc. W całym okresie pierwszych dziewięciu miesięcy 2024 r. polski przemysł jest w zasadzie w stagnacji – produkcja urosła w tym czasie o 0,2 proc. względem analogicznego okresu 2023 r.
- Kondycja przemysłu pozostaje słaba. Głównym mankamentem jest niska aktywność branż eksportowych, słabość europejskich gospodarek pozostawia mało miejsca na odbicie - komentuje dr Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii PIE. Przewiduje, że silniejsza odbudowa aktywności producentów w Polsce nastąpi raczej dopiero w 2025 r.
Ekonomiści m.in. ING Banku Śląskiego liczą na ożywienie w 2025 r.. „Sama krajowa konsumpcja to za mało, aby gospodarka mogła rosnąć. Ale impuls inwestycyjny, związany ze środkami z UE powoli rozkręca się, w tym roku beneficjenci otrzymają około 20 mld zł z KPO, w 2025 60 mld plus fundusze strukturalne. Niemiecki przemysł samochodowy drgnął w sierpniu i kontynuuje wzrost we wrześniu. Cały trzeci kwartał raczej słaby w przemyśle, ale czekamy na poprawę” – piszą.