Poniedziałkowe dane o PMI dla polskiego przemysłu zaskoczyły pozytywnie, ale nie zmieniają ogólnej sytuacji. Ekonomiści czekają w listopadzie m.in. na dane o PKB w trzecim kwartale.
Po trzech kwartałach produkcja AGD jest wyższa r./r. o 4 proc., choć w samym trzecim kwartale wzrost wyniósł już 7,5 proc. To cieszy, choć branża cofnęła się pod względem skali do 2015 r.
Pomimo dwucyfrowego wzrostu skali zwolnień grupowych nie widać zwiększonego napływu bezrobotnych do urzędów pracy. Statystyki wspiera demografia i... szara strefa.
System kaucyjny najprawdopodobniej zaliczy co najmniej półroczny poślizg. Sama minister klimatu Paulina Hennig-Kloska właśnie złożyła autopoprawkę do ustawy, by system ruszył od 1 lipca 2025 r.
Produkcja przemysłowa spadła we wrześniu o 0,3 proc. rok do roku – podał GUS. To wynik gorszy od oczekiwań. Trochę lepiej (a raczej: mniej gorzej) niż przewidywali ekonomiści wypadła produkcja budowlano-montażowa.
Mocna krajowa konsumpcja nie jest w stanie podtrzymać wzrostu przemysłu przy słabym eksporcie – komentują ekonomiści. Szans na szybkie odbicie raczej nie ma.
Sierpień nie przyniósł radykalnej poprawy w przetwórstwie, polscy producenci wciąż są pod presją zastoju w gospodarce niemieckiej. Na szczęście silny pozostaje nasz rynek pracy, choć płace będą rosły coraz wolniej.
Rosyjskim zakładom przemysłowym grozi wstrzymanie produkcji i bankructwa, ponieważ straciły możliwość importu krytycznych surowców chemicznych, nawet z „zaprzyjaźnionych” krajów. Na rynku narasta panika. Dwadzieścia dużych firm napisało do Kremla z błaganiem o pomoc.
Przemysł wyszedł w lipcu na solidny plus, 4,9 proc. wzrostu rok do roku – wynika z środowych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Ale to mniej niż rynkowe oczekiwania.