Do lekkiego wzrostu CPI w porównaniu z lipcem przyczynił się głównie niespodziewanie niski spadek cen żywności (o 0,1 proc. m./m.) oraz wzrost cen nośników energii (o 0,1 proc.). Ekonomiści oszacowali też, że inflacja bazowa utrzymała się w sierpniu na dosyć wysokim poziomie 3,7–3,8 proc.
– Uporczywość inflacji CPI i bazowej zapewne zostanie odnotowana przez Radę Polityki Pieniężnej – komentuje Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. – Spodziewamy się, że RPP pozostawi stopy procentowe bez zmian, a prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński będzie podkreślał niepewność dla ścieżki inflacji – dodaje Benecki.
– Inflacja znajduje się istotnie powyżej górnej granicy odchyleń od celu NBP i w kolejnych miesiącach będzie podążać w okolice 5 proc. – zauważa też Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. – Wstępny odczyt za sierpień nie zmienia dotychczasowych perspektyw polityki pieniężnej. Do końca br. RPP najpewniej nie zmieni poziomu stóp procentowych i jest to mało prawdopodobne także na początku przyszłego roku – dodaje.
Dane z przemysłu rozczarowały
W swoich decyzjach Rada Polityki Pieniężnej zwykle bierze też pod uwagę kondycję gospodarki, a ta w sierpniu nie wyglądała na wyjątkowo dobrą. Szczególnie jeśli chodzi o sektor przemysłowy. Zebrane przez nas prognozy wskazują, że produkcja sprzedana przemysłu w minionym miesiącu wzrosła jedynie o 0,8 proc. wobec 4,9 proc. rocznego wzrostu w lipcu (a który i tak był poniżej oczekiwań). Również szacowany przez ekonomistów wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu pozostaje poniżej 50 pkt, co oznacza brak perspektyw na szybkie i wyraźne ożywienie.
Ekonomiści wyjaśniają, że słaba dynamika w przetwórstwie to m.in. efekt mniejszej liczby dni roboczych w sierpniu tego roku niż w sierpniu 2023 r. Ale główną przyczyną jest zastój sektora przemysłowego, który cierpi z powodu mizernego popytu zagranicznego ze strony naszego głównego partnera handlowego. I dopiero rozruch niemieckiej gospodarki będzie impulsem do trwałego ożywienia przemysłu u nas.
– PMI będzie zawodzić w kolejnych miesiącach, bo w dużej mierze zawodzi niemiecka gospodarka, która jest w stagnacji. A w badaniu biorą udział przede wszystkim menedżerowie polskich firm eksportujących – zaznacza Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku.