Jak informuje Biuro Rzecznika, do ujęcia i zawrócenia trojga dorosłych i czwórki dzieci z Iraku doszło 27 września 2021 r. Migranci mieli komunikować funkcjonariuszom zamiar złożenia wniosku o ochronę międzynarodową. Jednak ich deklaracja prawdopodobnie nie została nawet w żaden sposób odnotowana. Po prostu zostali zawróceni do granicy bez jakiejkolwiek możliwości wyjaśnienia swojej sytuacji. Zdążyli udzielić pełnomocnictwa obecnemu na miejscu prawnikowi, który nie został jednak dopuszczony do żadnych czynności prowadzonych przez służby graniczne.
Za pośrednictwem pełnomocnika Irakijczycy wnieśli skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, a Rzecznik Praw Obywatelskich przyłączył się do tej sprawy.
Czytaj więcej
Sąd w Hajnówce poparł wniosek Afgańczyków, którzy zostali wywiezieni w nocy przez straż graniczną do rezerwatu Puszczy Białowieskiej. Tym samym sąd uznał, że stosowana na granicy polsko-białoruskiej taktyka push-back, czyli "wypychania" migrantów jest nielegalna - podaje portal Onet.pl.
17 marca 2022 r. WSA umorzył postępowanie, stwierdzając, że cudzoziemcy skutecznie cofnęli pełnomocnictwo i samą skargę. Zdaniem ich pełnomocniczki, było to niewiarygodne, ponieważ dokumenty o cofnięciu skargi zostały podpisane w zamkniętym ośrodku Straży Granicznej i dostarczone do sądu przez funkcjonariuszy SG, która to instytucja była stroną w tym postępowaniu.
Po umorzeniu postępowania przez WSA RPO Marcin Wiącek zdecydował się na wniesienie samodzielnej skargi.