Forbes opublikował zestawienie dziesięciu najbardziej nierentownych firm Rosji według stanu na początek 2024 r. Aż sześć z nich to koncerny państwowe. Pierwsze miejsce na liście zajmuje debiutant tego niechlubnego rankingu – Gazprom. W 2023 roku państwowa korporacja po raz pierwszy od 25 lat wykazała stratę netto. Jej wysokość była nawet w rosyjskich realiach rekordowa – aż 583,1 mld rubli (23,87 mld zł).
Gazprom stracił rynek i zyski, a samoloty silniki
To konsekwencja utraty – w wyniku własnych, sterowanych przez Kreml działań - największego i najbardziej zyskownego rynku gazu, jakim była dla Rosjan Unia Europejska. Jeśli w 2021 roku Gazprom sprzedał za granicę 185 mld m3 gazu, to w 2023 roku już tylko 69 mld m3 a w 2024 r. zaledwie 42 mld m3.
Czytaj więcej
W rosyjskiej zbrojeniówce nie ma komu pracować. Brakuje wykwalifikowanej kadry. Mężczyźni trafili na rozpętaną przez Putina wojnę lub uciekli za granicę przed poborem. Największe problemy ma koncern Kałasznikow - koordynator całej wojennej produkcji Rosji.
Kolejna państwowa firma znalazła się na miejscu czwartym rankingu nierentownych przedsiębiorstw. To United Aircraft Corporation (OAK) - producent samolotu pasażerskiego Sukhoi Superjet 100 (SSJ-100). Jego produkcja po rozpętaniu przez Putina wojny, całkowicie stanęła z braku zagranicznych części. Samolot bazuje bowiem na silnikach i rozwiązaniach francuskiej firmy Snacema. Ponad 90 proc. części silnika produkowali i dostarczali Francuzi. Pod koniec marca 2022 r. Snecma ogłosiła zakończenie dostaw części zamiennych i obsługi silnika do SSJ100 z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę i zachodnich sankcji wobec Rosji.
Strata netto korporacji w 2023 roku wyniosła 34,8 mld rubli (1,42 mld zł). Wskaźnik wzrósł o 47 proc. w porównaniu do 2022 roku ze względu na wzrost kosztów odsetkowych obsługi kredytów bankowych – podaje spółka. Po 22 lutego 2022 r. OAK, w którym 90 proc. udziałów ma rosyjska korporacja zbrojeniowa Rostech, skonsolidował prawie wszystkie przedsiębiorstwa produkujące samoloty w Rosji, a po wybuchu wojny na Ukrainie otrzymał duży portfel zamówień na wymianę importowanych samolotów. Jak pisze Forbes - terminy dostaw nowych rosyjskich samolotów są jednak „przesunięte” lub „odłożone na przyszłość”.