– Odbudowa przemysłu zbrojeniowego. Uważam, że to jest podstawa – to słowa ministra obrony, wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza z początku września. Z kolei jeszcze w maju Marcin Kulasek, wiceminister aktywów państwowych odpowiedzialny za nadzór nad spółkami państwowego sektora obronnego, stwierdził, że „rosyjska gospodarka jest w trybie wojennym, my też musimy przyspieszyć”. – Wspólnymi siłami z Polską Grupą Zbrojeniową przeniesiemy polską zbrojeniówkę na wyższy etap rozwoju i produkcji – deklarował polityk.
Czytaj więcej
Najpewniej w listopadzie zostanie podpisana umowa na zakup kolejnych 180 czołgów K2. Tym razem skorzystać ma także polski przemysł. Jednak wciąż niepewny jest w tym roku kontrakt na wozy bojowe Borsuk.
Temat poruszał także premier Donald Tusk, choć bardziej międzynarodowo. – Jeśli serio potraktujemy kwestie bezpieczeństwa, obrony, inwestycji w przemysł obronny, to będzie to zmieniało pozycję i możliwości Europy w konfrontacji z największymi wyzwaniami i zagrożeniami – mówił w lutym premier podczas swojego wystąpienia w Berlinie.
Rząd Donalda Tuska nie mam strategii dla zbrojeniówki
Problem w tym, że mimo wielu deklaracji w rządzie nie ma jasnego pomysłu, jak rozwijać państwowy przemysł zbrojeniowy. Formalnie odpowiada za to Ministerstwo Aktywów Państwowych. Jaki jest w MAP pomysł – strategia na zbrojeniówkę? – Ministerstwo Aktywów Państwowych jest w trakcie prac nad powołaniem międzyresortowego zespołu ds. opracowania strategii dla państwowego sektora obronnego, gdzie obok MAP udział w pracach wezmą przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Rozwoju i Technologii – odpowiadają „Rzeczpospolitej” urzędnicy z departamentu komunikacji MAP. – MON, w odpowiedzi na pismo MAP, pozytywnie odniósł się do propozycji dotyczącej utworzenia zespołu i wzięcia udziału w pracach. Do prac zespołu zostanie również zaproszone Ministerstwo Rozwoju i Technologii jako resort odpowiedzialny za przemysł obronny. Zespół po jego formalnym powołaniu będzie miał za zadanie przygotować strategię rozwoju państwowego sektora obronnego – dodają.
Na razie więc strategii nie ma, a prace nad nią się nie rozpoczęły – taki zespół zgodnie z prawem powołuje premier. W tej odpowiedzi jak w soczewce widać to, że de facto w rządzie nie ma jednego podmiotu odpowiedzialnego za ten obszar. Choć oczywiście głównym zamawiającym zbrojeniówki jest resort obrony, to jej właścicielem jest MAP, a swoje chce do tematu dołożyć również Ministerstwo Rozwoju. Szanse na to, że taką strategię zobaczymy w ciągu najbliższego pół roku, wydają się minimalne.