Aż 86 proc. polskich firm, które działają już na zagranicznych rynkach (eksportują, albo rozwijają tam biznes), planuje dalszą ekspansję, w której duże znaczenie ma jakość kapitału ludzkiego, zarówno w Polsce, jak i na zagranicznych rynkach – wynika z badania EY, które objęło ponad 300 firm, a które „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza.
Co więcej, aż 84 proc. badanych przedsiębiorstw obecnych już za granicą uwzględnia w swoich planach rozwoju sytuację na rynkach pracy w wybranych krajach, przy czym w 37 proc. firm ta kwestia ma duży wpływ na decyzje o kierunku międzynarodowej ekspansji.
Jedynie dla 13 proc. ankietowanych przedsiębiorstw nie miała większego znaczenia.
Zagraniczna ekspansja polskich firm. Różnicę stanowią ludzie
Ten wynik nie dziwi Artura Miernika, partnera EY Polska i lidera Zespołu People Consulting. Według niego, o ile w ekspansji zagranicznej praktycznie wszystkie podmioty mają dzisiaj podobny dostęp do kapitału czy technologii, o tyle tym, co stanowi różnicę, są ludzie. – Dostępność talentów często definiuje skalę oraz kierunek ekspansji. Sami pracownicy, ich kompetencje i stopień zaangażowania odgrywają przynajmniej równie ważną rolę jak produkt lub usługa oferowane przez konkretne przedsiębiorstwo – wyjaśnia ekspert EY, zwracając uwagę na podkreślaną przez firmy wysoką jakość polskich pracowników. Dla 58 proc. ta jakość jest kluczową zaletą rozwojową, która pozwala eksportować wytwarzane w Polsce produkty i usługi. – Jest to szczególnie dostrzegalne w obszarze nowych technologii – zauważa Artur Miernik.