Anna Sobolak z PO życie zawodowe spędziła doradzając branży odpadowej, dziś firmę, gdzie była prezesem, prowadzi jej mąż. W ostatnich wyborach dostała się do Sejmu i tam przeniosła troskę o kondycję branży. W lutym weszła nawet do Ministerstwa Klimatu i Środowiska z… kontrolą poselską, by sprawdzić, jaki wpływ na ustawę mieli jej potencjalni beneficjenci oraz lobbyści.
Już po zakończonych w maju konsultacjach publicznych, w których nie była specjalnie widoczna, 11 czerwca zorganizowała w Sejmie tajne spotkanie parlamentarnego zespołu samorządowego, gdzie naciskała na nowelizację ustawy kaucyjnej. Transmisji ani transkrypcji nie zapewniono, mimo to „Rz” dotarła do prezentacji pani poseł.
Sobolak zaprosiła na spotkanie zespołu jedynie związki samorządów oraz założyciela stowarzyszenia kaucji digitalnej DDRS, czyli strony, którym system kaucyjny na rękę nie jest. Kilku gości z zewnątrz nie dostało się mimo poparcia senatora Waldemara Pawlaka. Samorządy przekonywała pomysłem, że szacowana na ok. 2 mld zł suma niezwróconej kaucji powinna być podarowana samorządom jako rekompensata za utracone dochody, a nie trafiać na finansowanie systemu kaucyjnego. Te utracone dochody to butelki PET i puszki z aluminium, które system „wyjmie” ze zbiórek gmin, więc nie da się ich sprzedać… przetwórcom odpadów. Czyli branży bliskiej posłance.
Anna Sobolak żąda nowelizacji ustawy kaucyjnej. Tajne spotkanie jawnego zespołu
Prezentacji, do której dotarła „Rz”, ton nadawał cytat Stanisława Lema na jednym z pierwszych slajdów: „Tego, co jeden idiota nabredzi, nawet czterdziestu mędrców nie naprawi”. Posłanka domaga się, by wprowadzić system kaucyjny dopiero w 2029 r., a najpierw przyjąć rozszerzoną odpowiedzialność producenta. Eksperci związani z GOZ, od których redakcja uzyskała prezentację, zarzucają jej używanie nieprawdziwych danych i rażący konflikt interesów. Zgodnie z założeniami UE nieoddana kaucja, w Polsce szacowana nawet na 2 mld zł, ma trafiać z powrotem do operatorów, by obniżać koszt działania systemu kaucyjnego. Posłanka jednak grzmi, że „resort klimatu nie widzi problemu w rozdawaniu pieniędzy Polaków prywatnym firmom”.
Czytaj więcej
Browary i producenci napojów mogą tworzyć operatorów. Browary natychmiast powołały spółkę.