Glifosat – popularny środek przeciw chwastom – walczy o przetrwanie na unijnych polach. Termin dopuszczenia do użytku tej substancji chemicznej się kończy, a Komisja Europejska już zapowiada, że go przedłuży, ale z kolejnymi obostrzeniami.
To zdecydowanie jeden z najpopularniejszych środków na chwasty stosowany na polach. Rolnicy niezbyt wyobrażają sobie produkcję zbóż bez wsparcia tego herbicydu – który, co ciekawe, nie został zaprojektowany dla rolników, a na potrzeby amerykańskiej armii i zwalczania roślinności podczas wojny w Wietnamie.
Glifosat zrobił jednak ogromną karierę w dalece odległej od wojskowości branży produkcji roślin. Dziś wartość rynkowa obrotu tym środkiem jest szacowana na 8 mld euro. W samej Polsce zarejestrowane są aż 92 środki ochrony roślin, w których substancją czynną jest właśnie glifosat. Dostarczają go na nasz rynek zarówno globalne koncerny chemiczne – jak Bayer, Syngenta czy BASF – jak i polscy producenci, przykładowo: Ciech Sarzyna.
Glifosat osiągnął niejednoznaczny triumf podczas głosowania w Brukseli w połowie listopada, państwa członkowskie nie osiągnęły większości kwalifikowanej potrzebnej do odnowienia zatwierdzenia glifosatu, ale też – nie zdołały odrzucić wniosku o przedłużenie dopuszczenia tej substancji na rynek. Poprzednie głosowanie, które również nie przyniosło rozstrzygnięcia, odbyło się 13 października na posiedzeniu Stałego Komitetu ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz.
Teraz Komisja musi podjąć jakąś decyzję przed 15 grudnia 2023 r., kiedy to upływa obecny okres zatwierdzenia. Glifosat cieszy się zarówno dobrą opinią niezbędnego w rolnictwie środka zwalczającego chwasty, jak i jest oskarżany o szkodliwość dla zdrowia ludzi, masowe wymieranie pszczół i zagrażanie środowisku naturalnemu.