W prowadzeniu biznesu trzeba dziś zgody na stan „nie wiem”

Prowadzenie firmy w tych czasach jest ogromnym wyzwaniem. Staram się zapewnić stabilność ludziom, z którymi pracuję. Nasza firma przetrwała pandemię i kryzys wywołany wojną, zobaczymy co dalej – mówi Anna Migacz-Lesińska, chief vision officer w firmie CARGO by OWEE.

Publikacja: 19.01.2023 03:00

Anna Migacz-Lesińska – CVO (Chief Vision Officer) w swojej firmie

Anna Migacz-Lesińska – CVO (Chief Vision Officer) w swojej firmie

Foto: materiały prasowe

Jak się prowadzi biznes w Polsce w czasach powszechnej drożyzny, wysokiej inflacji i znacząco rosnących kosztów?

Myślę, że to czas wielu wyzwań. Prowadzenie biznesu przez ostatnie trzy lata było trudne. Nasze koszty prowadzenia działalności i produkcji bardzo wzrosły, a wiemy, że to nie koniec. Wielu naszych podwykonawców ogłasza podwyżki od lutego. Nasza produkcja oparta jest o bardzo wysokiej jakości certyfikowanych materiałach zamawianych w UE. Dlatego w sytuacji, gdy nagle osłabia się polski złoty, mocno to odczuwamy. Szyjemy tylko w Polsce, a koszt szycia wzrósł. Również ceny prądu – patrząc np. na rachunek za prąd w naszym biurze, rok temu płaciliśmy 350–370 zł, w tym miesiącu wynosi on ponad 970 zł.

Czytaj więcej

Inflacja to argument za PPK

Koszty wynajęcia biura w Warszawie też poszły do góry?

W naszym przypadku tylko koszty eksploatacji. Biuro wynajmujemy od miasta, świadomie podpisaliśmy umowę gwarantującą stały poziom czynszu na dłuższy okres. Od lat zmieniają się tylko koszty bieżące, ogrzewanie, prąd, woda. W czasach rosnącej inflacji i recesji muszę jeszcze mocniej zadbać o mój zespół. Mimo niepewności, wzrost pensji był ważny, pociąga on za sobą naturalnie wyższe koszty, wyższy ZUS, mamy też różnice w rozliczeniach wynikające z nowych przepisów. Dużo tego…

Przerzucacie te wyższe koszty na ceny waszych produktów?

Bardzo długo próbowaliśmy utrzymać ceny. Nasze produkty są drogie, są wykonane z bardzo dobrej jakości materiałów, a teraz za uzyskanie tej jakości płacimy dużo więcej. Dlatego musieliśmy podnieść ceny, choć w stopniu znacznie niższym niż by wskazywał na to wzrost kosztów.

Próbujecie ograniczać koszty?

Nie mamy wyjścia. Najprostszym sposobem optymalizacji kosztów jest ich redukcja. Mocno przyglądamy się wszystkim elementom łańcucha produkcyjnego, ta wiedza pozwala nam na efektywniejsze zarządzanie, obniżanie kosztów. W wielu miejscach nie mamy dużego manewru. Oczywiście moglibyśmy zejść z jakości, przenieść produkcję do Azji i w ten sposób obniżyć bardzo koszty. Jednak CARGO by OWEE to od samego początku najwyższa jakość i lokalna produkcja. Uważam, że to nasza wartość, nasza przewaga, nie mam zamiaru z niej rezygnować. Dlatego szyjemy w Polsce wedle wypracowanych wiele lat temu standardów. Obcinanie kosztów w takim miejscu jest kuszące, ale jest też bardzo ryzykowne w kontekście rozwoju firmy.

Szwalnia podniosła wam ceny?

Tak, nie miała wyjścia. Jej przecież także rosną koszty, choćby robocizny, ale też po prostu działania, utrzymania zakładu. Przekłada to dalej na swoich klientów. To naczynia połączone.

Widzicie, że ludzie mniej kupują, ograniczają wydatki, uważniej wydają pieniądze?

Jesteśmy w dość specyficznej sytuacji. Nie sprzedajemy naszych toreb masowo. Mamy produkty wysokiej jakości i w wysokiej cenie. Ludzie, którzy do nas przychodzą, wiedzą, że kupują produkty na lata. Mają poczucie, że stosunek wartości produktu do jego ceny jest adekwatny. Dlatego liczę na, to że nasza sprzedaż pozwoli nam dalej działać i się rozwijać, nawet, jeśli ten rozwój będzie wolniejszy przez wahania koniunktury na rynku. Nasi klienci wiedzą, że z naszych produktów będą korzystać przez długie lata, a jak się z nimi coś stanie, my je po prostu im naprawimy. Uznają jakość za formę oszczędzania. Wiedzą, że kupowanie czegoś, co jest podobne, ale po roku się rozpadnie, jest bez sensu. Klienci nam ufają. I do nas wracają. Polecają nas innym.

Powszechne jest teraz obniżanie jakości produktów, zmniejszanie ich objętości, po to by zachować niższą cenę. Nie macie takiej pokusy?

Nie zrobię tego. Nie zejdę z jakości po to, by zachować niższą cenę. Oczywiście moglibyśmy produkować torby gorszej jakości i sprzedawać taniej i częściej, ale wtedy dla mnie prowadzenie biznesu nie miałoby sensu. Przyjęłam model biznesowy, w którym jakość jest bardzo ważna. Jakość i lokalna produkcja to priorytet. I wolę podnieść cenę, niż produkować taniej, ale gorzej. Chcę być uczciwa wobec siebie i spać spokojnie po nocach, teraz nie śpię tylko ze względu na rachunki (śmiech).

Z problemami borykają się dziś firmy na całym świecie. Jak wam się układa współpraca z zagranicznymi partnerami?

Koszty rosną nie tylko w Polsce. Materiał na moje torby zamawiamy w Niemczech. I ponoszę nie tylko wyższe koszty przewalutowania złotych na euro, ale też płacę więcej za wyprodukowanie tego materiału. Podwyższone zostały także ilości minimalnych zamówień materiałów. Czyli inwestycja w produkcję staje się jednorazowo wyższa względem tego, co planowaliśmy kilka miesięcy temu. Dostaliśmy też np. od naszych partnerów z Niemiec informację o konieczności stosowania do odwołania 5-proc. dopłat do kosztów energii potrzebnej do wyprodukowania materiałów. Tak jest wszędzie. Tyle że nasi partnerzy zagraniczni od kilku miesięcy przygotowują nas na zmiany, mają wypracowane procesy, często wsparte przepisami w danym kraju, u nas zaś jest to wszystko bardziej nieprzewidywalne.

Ilu pracowników zatrudniacie bezpośrednio i pośrednio? Od ilu lat jesteście na rynku?

W tym roku CARGO by OWEE obchodzi swoje dziesiąte urodziny, na etacie mamy pięć osób, kilka ważnych obszarów zlecamy na zewnątrz, ale współpracujemy z tymi samymi osobami i firmami od lat. Bardzo ważne dla nas są relacje we współpracy. Teraz jedną z ważniejszych rzeczy będzie wzajemne zaufanie wypracowane przez lata, tak ważna terminowość płatności faktur i zrozumienie.

Da się w tych czasach rozwijać firmę?

Żyjemy w czasach niepewności i zmian. Nie wiem, co będzie za miesiąc, kwartał, za rok. Z dużą rozwagą podchodzę do inwestowania. Dziś nie podejmuję tak entuzjastycznych decyzji, jak kiedyś. Projekty zbędne i droższe odcięliśmy szybko. Drobne oszczędności tworzą duże. Przykład – nie jedziemy na jakieś targi w trzy osoby, jedzie jedna lub dwie. Dla mnie to czas zrównoważonych wydatków. Szukania alternatywnych dróg rozwoju. Analizujemy dane, które posiadamy z poprzednich lat, konsultujemy je ze specjalistami, inwestujemy w narzędzia, które obniżają nam koszty. Wierzę, że inwestycja w jednym obszarze może przynieść nam oszczędności w innym.

Wysyłacie swoje produkty za granicę?

Współpracujemy z kilkoma sklepami stacjonarnymi oraz internetowymi sprzedającymi za granicą, ale sprzedaż stacjonarna to na nowo rozwijany przez nas kanał w sprzedaży. Pandemia bardzo nam ograniczyła sprzedaż tradycyjną, wielu naszych polskich i zagranicznych partnerów niestety zamknęło swoje butiki. A gdy już wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę, przyszła wojna. Teraz mamy inflację, wysokie koszty produkcji, czujemy spowolnienie na rynku. Niepewność się pogłębia. Nikt nie wie, co stanie się za chwilę. Stan, w którym teraz funkcjonujemy, doskonale zdefiniował w 2020 r. futurysta Jamais Cascio – żyjemy w świecie BANI. To świat kruchy, w którym odczuwamy niepokój, potrzebujemy empatii i uważności. Do tej pory świat był w miarę prosty: jest przyczyna – jest skutek, Teraz sytuacja jest nieliniowa i niezrozumiała. Nie znajdziemy gotowych schematów działania i prostej odpowiedzi na pytanie, jak postępować w biznesie i w życiu. Prowadzenie firmy w takich czasach jest ogromnym wyzwaniem, ale jestem optymistką i ufam swojej intuicji. Staram się zapewnić stabilność ludziom, z którymi pracuję. Na razie jest dobrze, nasza firma przetrwała pandemię i kryzys wywołany wojną, zobaczymy co dalej. Mam w sobie zgodę na stan „nie wiem”. I staram się w tym funkcjonować najlepiej jak się da.

CV

Anna Migacz-Lesińska

CV Anna Migacz-Lesińska – CVO (Chief Vision Officer) w swojej firmie. Optymistka, wake boarderka i mama dwójki dzieci, od kilkunastu lat pracująca w obszarze designu, biznesu i innowacji. Jej firma produkuje plecaki, torby, nerki i akcesoria codziennego użytku. CARGO by OWEE w ostatnich latach zostało wyróżnione prestiżowymi międzynarodowymi nagrodami: MUSTHAVE, RED DOT AWARD HONORABLE MENTION, GOOD DESIGN AWARD oraz otrzymało wyróżnienie DOBRY WZÓR. Jej torby trafiły na trwającą w Muzeum Narodowym w Krakowie wystawę prezentującą najciekawsze przykłady polskiego designu ostatnich ponad 120 lat.

Jak się prowadzi biznes w Polsce w czasach powszechnej drożyzny, wysokiej inflacji i znacząco rosnących kosztów?

Myślę, że to czas wielu wyzwań. Prowadzenie biznesu przez ostatnie trzy lata było trudne. Nasze koszty prowadzenia działalności i produkcji bardzo wzrosły, a wiemy, że to nie koniec. Wielu naszych podwykonawców ogłasza podwyżki od lutego. Nasza produkcja oparta jest o bardzo wysokiej jakości certyfikowanych materiałach zamawianych w UE. Dlatego w sytuacji, gdy nagle osłabia się polski złoty, mocno to odczuwamy. Szyjemy tylko w Polsce, a koszt szycia wzrósł. Również ceny prądu – patrząc np. na rachunek za prąd w naszym biurze, rok temu płaciliśmy 350–370 zł, w tym miesiącu wynosi on ponad 970 zł.

Pozostało 91% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Biznes
Jest decyzja sądu w sprawie aresztu dla Janusza Palikota
Biznes
Adwokat Janusza Palikota: Prokuratura drastyczne naruszyła prawa człowieka
Biznes
Wiadomo, kiedy zapadnie decyzja sądu w sprawie aresztu dla Janusza Palikota
Biznes
Błyskawiczne działanie sądu w sprawie Janusza Palikota. Ruszyło posiedzenie