Chińskie stalownie są jeszcze bardziej zadłużone, szacuje się że na 500 mld dolarów.
EY stwierdza w raporcie, że grupy hutnictwa stali finansują walkę o zachowanie udziału rynkowego zadłużaniem się i to do tego stopnia, że niektóre znalazły się na skraju bankructwa. Chińskie hutnictwo zwiększyło od 2000 r. moce produkcyjne o ok. miliard ton zwiększając światową nadwyżkę tych mocy do 700 mln ton.
Utrzymująca się nadwyżka i niskie ceny zmuszają do takich inicjatyw, jak rozmowy o ewentualnej fuzji Thyssenakruppa z indyjską Tata Steel. Niemcy zajmujący 16 miejsce na świecie pod względem wielkości produkcji (w tonach) zapowiedzieli cesję aktywów w nieruchomościach. Ich współczynnik długu do kapitału własnego wynosił w końcu czerwca 175 proc. wobec 124 proc. rok wcześniej, a dług 4,77 mld euro wobec 4,39 mld. Chcą zmniejszyć ten wskaźnik do poniżej 150 proc. pod koniec września.
Światowy lider, Arcelor Mittal, postanowił na wiosnę rozwiązać tę kwestię poprzez podwyższenie swego kapitału o 3 mld dolarów (2,7 mld euro). W kwietniu sprzedał za miliard dolarów udział w hiszpańskiej Gestamp, redukując swój dług netto do 12,7 mld dolarów w końcu czerwca z 17,3 mld w końcu marca.
Chiny zobowiązały się zmniejszyć swe moce wytopu stali o 45 mln ton w tym roku, ale do końca lipca zrealizowały tylko 47 proc. tego zadania. Europa i USA zarzucają Chinom dumpingową sprzedaż stali pochodzącej z nadwyżek, wprowadziły karne cła wywołując protesty Pekinu.