Polacy chcą korzystać z urzędników-botów. To szansa na usprawnienie administracji

Nasz stosunek do wykorzystania sztucznej inteligencji w administracji publicznej jest zaskakująco pozytywny. Z najnowszych badań wynika, iż niemal dwie trzecie Polaków jest za tym, by do tworzenia cyfrowych usług publicznych zaprząc AI.

Publikacja: 17.09.2024 04:30

Polacy chcą korzystać z urzędników-botów. To szansa na usprawnienie administracji

Foto: AdobeStock

Polacy są otwarci na szerokie wykorzystanie sztucznej inteligencji w administracji publicznej. Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) przeprowadził właśnie badania, wedle których w naszym społeczeństwie dominują osoby pozytywnie nastawione do AI. Aż 51 proc. z nas uważa, że ta technologia przyniesie nam więcej korzyści niż szkód. Odsetek optymistów jest dwa razy większy niż pesymistów.

Foto: Paweł Krupecki

Polacy są skłonni płacić za pomoc AI

Najnowszy raport PIE, który „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza, wskazuje, że respondenci najczęściej wskazują pozytywny wpływ AI na codzienne sprawy, kwestie związane ze zdrowiem oraz edukacją. Najmniej pozytywnych wskazań dotyczyło rynku pracy (to jedyny obszar, w którym odpowiedzi negatywne przeważały nad pozytywnymi). Co ciekawe, mocno liczymy na to, że zaawansowane algorytmy usprawnią funkcjonowanie administracji publicznej. Ponad 60 proc. badanych zgodziło się z twierdzeniem, że cyfrowe usługi urzędów powinny być wzbogacone o narzędzia AI. Co więcej, skłonni jesteśmy nawet płacić za używanie takiego bota. Ankietowani zadeklarowali, że gotowi są wydawać co miesiąc 6 zł za aplikację, która z wykorzystaniem AI wstępnie wypełniałaby formularze wymagane przez dany urząd.

Czytaj więcej

Polska sztuczna inteligencja pomoże w nauce matematyki. Rusza ekspansja zagraniczna

Badania PIE pokazują, że niemal co trzeci Polak ma nadzieję, że sztuczna inteligencja może przyspieszyć i zautomatyzować procesy administracyjne, skracając czas oczekiwania na usługi publiczne. 25 proc. respondentów w AI widzi szansę na poprawę dostępności usług publicznych dla osób z niepełnosprawnościami. Co jeszcze mógłby robić bot-urzędnik? 44 proc. z nas uważa, że taki system może być wykorzystany do automatycznego ostrzegania obywateli przed kataklizmami pogodowymi, 34 proc. sądzi zaś, że sprawdziłby się jako doradca udzielający informacji obywatelom w sprawach urzędowych, w tym np. podpowiadający, jaki wniosek złożyć w urzędzie skarbowym czy ZUS.

Eksperci uważają, że takie pozytywne nastawienie Polaków do AI w urzędach to konsekwencja udanej cyfryzacji usług administracji (prawie 93 proc. respondentów twierdzi, że cyfrowe usługi publiczne ułatwiają im załatwianie spraw urzędowych). Jednocześnie warto podkreślić, że tak otwarta postawa względem tej technologii nie wynika wcale ze zbyt hurraoptymistycznego podejścia. Jak podaje PIE, ekscytacja produktami i usługami wykorzystującymi technologie AI dotyczy tylko połowy ankietowanych. Co prawda, odsetek ten jest większy niż w przypadku Szwedów (32 proc.), Amerykanów (36 proc.) czy Niemców (43 proc.), ale porównywalny już z Włochami, Hiszpanami czy Japończykami, a mniejszy niż w odniesieniu np. do Rumunii (62 proc.), Indii (66 proc.) czy Turcji (74 proc.).

Bot nie powinien decydować o rentach i 800+

Ignacy Święcicki, kierownik zespołu gospodarki cyfrowej PIE, wskazuje, że – jeśli chodzi o opinie Polaków na temat AI – widać przechył w stronę optymizmu.

– Spytaliśmy, co AI może przynieść społeczeństwu, i z odpowiedzi widać, że dostrzegamy raczej więcej korzyści. Dominuje podejście dość pragmatyczne. Tłem dla takiego pozytywnego nastawienia jest fakt, że poziom cyfryzacji w Polsce nie jest duży, stąd ograniczenie obaw – komentuje Święcicki. – Jednocześnie większy entuzjazm względem AI w obszarze usług publicznych może wynikać również z tego, iż Polacy cenią cyfrową administrację, w tym m.in. mObywatela czy e-PIT. Ludzie, widząc pozytywne rozwiązania cyfrowe, z których korzystają, są skłonni popierać dalszy ich rozwój – kontynuuje.

Czytaj więcej

Te firmy rzuciły wyzwanie ChatGPT. Wielkie obawy w Ameryce przed chińską AI

Dane zebrane przez PIE dowodzą jednocześnie wyraźnej niechęci respondentów względem wykorzystania sztucznej inteligencji przez administrację publiczną do automatycznego podejmowania decyzji. Najrzadziej badani wskazywali, że administracja publiczna powinna korzystać z AI do podejmowania decyzji o przyjęciu uczniów do szkoły lub studentów na uczelnie, a także decydowania o dostępie do świadczeń społecznych, jak np. 800+, zasiłki, renty czy zapomogi.

Pamiętać należy także, że wielu z nas ma obawy, iż AI odbierze nam w przyszłości pracę. – W samym badaniu nie była to dominująca obawa, jednak – gdyby badanie nie dotyczyło korzystających z usług administracji publicznej, lecz było przeprowadzone wśród urzędników administracji – odpowiedzi mogłyby być inne – przyznaje Ignacy Święcicki.

Komu grozi utrata pracy przez AI

Jak wynika z najnowszych badań EY, myśląc o sztucznej inteligencji, szczególnie boimy się o nasze miejsca pracy. Aż 68 proc. ankietowanych uważa, że wprowadzenie narzędzi bazujących na AI może wpłynąć na redukcję zatrudnienia. O tym, że istnieje realne ryzyko masowych zwolnień pracowników z powodu rozwoju technologii AI, mówi dr inż. Krzysztof Walas z IDEAS NCBR (ośrodek badawczo-rozwojowy działający w obszarze sztucznej inteligencji). – Ten scenariusz wydaje się bardzo realny – przyznaje. I zaznacza, że rewolucja AI na pewno znacząco wpłynie na rynek programistyczny, ale również na branże związane z przetwarzaniem danych. – Na razie sektory gospodarki, które wymagają pracy fizycznej, nie są tak bardzo zagrożone – uspokaja.

Jednocześnie potrzebni będą pracownicy potrafiący współdziałać z AI. Stąd, jak przekonuje Artur Miernik, partner w EY Polska, coraz istotniejszą kompetencją wśród pracowników stanie się umiejętność szybkiego wdrożenia się i sprawnego działania z takimi narzędziami. Z drugiej strony, jego zdaniem, należy jednak postawić człowieka w centrum tych zmian. – A wiele przedsiębiorstw niestety o tym zapomina, skupiając się wyłącznie na aspektach technologicznych – argumentuje.

Według niego taka sytuacja stanowi zagrożenie dla samych firm. – Te ryzykują przeznaczenie znaczących budżetów na rozwiązania, których pracownicy nie chcą zrozumieć, bo boją się ich używać – dodaje Miernik.

Polacy są otwarci na szerokie wykorzystanie sztucznej inteligencji w administracji publicznej. Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) przeprowadził właśnie badania, wedle których w naszym społeczeństwie dominują osoby pozytywnie nastawione do AI. Aż 51 proc. z nas uważa, że ta technologia przyniesie nam więcej korzyści niż szkód. Odsetek optymistów jest dwa razy większy niż pesymistów.

Polacy są skłonni płacić za pomoc AI

Pozostało 93% artykułu
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii