Polacy są otwarci na szerokie wykorzystanie sztucznej inteligencji w administracji publicznej. Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) przeprowadził właśnie badania, wedle których w naszym społeczeństwie dominują osoby pozytywnie nastawione do AI. Aż 51 proc. z nas uważa, że ta technologia przyniesie nam więcej korzyści niż szkód. Odsetek optymistów jest dwa razy większy niż pesymistów.
Polacy są skłonni płacić za pomoc AI
Najnowszy raport PIE, który „Rzeczpospolita” publikuje jako pierwsza, wskazuje, że respondenci najczęściej wskazują pozytywny wpływ AI na codzienne sprawy, kwestie związane ze zdrowiem oraz edukacją. Najmniej pozytywnych wskazań dotyczyło rynku pracy (to jedyny obszar, w którym odpowiedzi negatywne przeważały nad pozytywnymi). Co ciekawe, mocno liczymy na to, że zaawansowane algorytmy usprawnią funkcjonowanie administracji publicznej. Ponad 60 proc. badanych zgodziło się z twierdzeniem, że cyfrowe usługi urzędów powinny być wzbogacone o narzędzia AI. Co więcej, skłonni jesteśmy nawet płacić za używanie takiego bota. Ankietowani zadeklarowali, że gotowi są wydawać co miesiąc 6 zł za aplikację, która z wykorzystaniem AI wstępnie wypełniałaby formularze wymagane przez dany urząd.
Czytaj więcej
Start-up Stimy AI opracował wyjątkową aplikację, która ma stanowić wsparcie dla uczniów na całym świecie. Twórcy platformy liczą, że dotrą z nią do ponad 400 mln dzieci w wieku od 10 do 18 lat.
Badania PIE pokazują, że niemal co trzeci Polak ma nadzieję, że sztuczna inteligencja może przyspieszyć i zautomatyzować procesy administracyjne, skracając czas oczekiwania na usługi publiczne. 25 proc. respondentów w AI widzi szansę na poprawę dostępności usług publicznych dla osób z niepełnosprawnościami. Co jeszcze mógłby robić bot-urzędnik? 44 proc. z nas uważa, że taki system może być wykorzystany do automatycznego ostrzegania obywateli przed kataklizmami pogodowymi, 34 proc. sądzi zaś, że sprawdziłby się jako doradca udzielający informacji obywatelom w sprawach urzędowych, w tym np. podpowiadający, jaki wniosek złożyć w urzędzie skarbowym czy ZUS.