Prezes ukraińskiego Naftohazu zaznaczył w rozmowie z portalem, że w obliczu możliwego ataku Rosji na Ukrainę nie można dopuścić do uruchomienia gazociągu Nord Stream 2.
– Uruchomienie Nord Stream 2 w momencie, gdy Gazprom nie przestrzega europejskich zasad, byłoby porażką Europy. Putin właśnie tego chce. Chce mieć pewność, że przygotowując atak na Ukrainę, uzależnione od rosyjskiego gazu Niemcy nie będą w stanie stanowczo zareagować. I tak właśnie się dzieje – podkreślił Jurij Witrenkow.
Czytaj więcej
Zbrojny konflikt rosyjsko-ukraiński może uderzyć Polaków mocno po kieszeni, windując ceny ropy i gazu oraz ograniczając dostawy surowców. Ucierpiałyby rosnące szybko inwestycje i handel z Ukrainą.
– Spójrzmy, jakie jest zachowanie Niemców. Przez wiele lat przekonywali, że nie są zależni od rosyjskiego gazu. Natomiast teraz, kiedy jest zagrożenie wojną, mówią: czekajcie, nie możemy nałożyć sankcji na Rosję, bo jesteśmy zależni od ich gazu. Widzę w ich postępowaniu cynizm, hipokryzję i krótkowzroczność – dodał.
Szef Naftohazu skrytykował również działania Węgier pod rządami Viktora Orbána.