Ministerstwo Zdrowia poinformowało Centralne Biuro Antykorupcyjne o zakupie 120 tys. masek cztery dni przed podpisaniem umowy i przelaniem pieniędzy. Co CBA zrobiło z tą wiedzą? Dlaczego nie zablokowało tego zamówienia chociażby ze względu na podrobiony certyfikat dołączony do oferty, co można było sprawdzić jednym telefonem? Bada to już prokuratura.
W dokumentach, które posłowie PO–KO otrzymali w Ministerstwie Zdrowia, odnajdujemy e-mail skierowany do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Udaje nam się ustalić, że ten adres (nie podajemy go, by nie zdekonspirować) nosi departament analiz CBA.
Wyjątkowe wsparcie
E-mail nosi datę 26 marca i jest przesłaną wiadomością od Łukasza G. z tytułem „potwierdzenie zamówienia". G. to instruktor narciarski z Zakopanego, który dzięki znajomości z bratem ministra zdrowia zaoferował resortowi dużą partię chińskich maseczek dla lekarzy. E-mail Łukasza G.przesyła do CBA Małgorzata Dębska, zastępca dyrektora departamentu nadzoru i kontroli w MZ. To ona i wiceminister Janusz Cieszyński zajmują się zakupami sprzętu ochrony dla medyków. I to z nim, według „GW", SMS-uje Łukasz G. Co ciekawe, Łukasz G. nie ma ani firmy, ani pełnomocnictw do firmy żony, która formalnie sprzedaje towar – jej firma zostanie założona dopiero cztery dni później – 30 marca. Co było w e-mailu przesłanym do CBA 26 marca o godz. 12.41?
Łukasz G. pisze do dyr. Dębskiej i ministra Cieszyńskiego, by potwierdzili „zamówienie 10 tys. masek FFP2 w cenie ustalonej wcześniej 48 zł netto plus 23 proc. VAT. Dostawa do magazynu w Porąbkach k. Zduńskiej Woli w ciągu dwóch dni". W drugim punkcie e-maila G. pisze o potwierdzenie zakupu przez MZ 100 tys. masek FFP2 w cenie 45 zł plus VAT, podkreślając pilność sprawy: „Mamy zamówiony wylot samolotu z towarem potwierdzony ustnie z lotniska Guangzhou Baiyun International Airport". Łukasz G. pisze do wiceministra Cieszyńskiego: „towar jest opłacony z naszych domowych, prywatnych środków. Bardzo prosimy o wyrozumiałość i odebranie od nas towaru, gdyż na państwa prośbę zrobiliśmy zamówienie bez umowy z Ministerstwem Zdrowia".