Stało się to możliwe dzięki decyzji sekretarza departamentu zdrowia i opieki społecznej USA, który dopuścił - wobec stanu zagrożenia zdrowia publicznego - użycie tego medykamentu do zwalczania SARS-CoV-2. Na to od razu zareagowała Agencja Żywności i Leków (FDA), wydając oficjalną lecz warunkową decyzję o autoryzacji użycia niezarejestrowanego jeszcze leku, do leczenia tego konkretnego wirusa.
Kontrowersyjne rezultaty
Warunkowe dopuszczenie leku w Stanach Zjednoczonych było poprzedzone potężnym zamieszaniem informacyjnym i niejasnościami, co do wyniku badań klinicznych. Lek wykazał pozytywne działanie w walce z koronowirusem już wcześniej, ale były to badania w małej skali, prowadzone w jednym z chicagowskich szpitali. To nie wystarczyło do przekonania instytucji zdrowotnych, tym bardziej, że badania kliniczne nad lekiem prowadzono także w różnych innych krajach, m.in. w Chinach, (w niewielkim szpitalu na grupie 237 pacjentów, badanie opisane przez czasopismo Lancet). Tam – jak poinformował serwis informacyjny na stronie World Health Organisation - nie przyniosły jeszcze zadowalających efektów, pojawiły się także działania niepożądane. Ale informacja ta szybko ze strony WHO zniknęła, a organizacja przyznała, że zamieściła ją „przez pomyłkę”. Cieszący się prestiżem „Lancet” analizował, że co prawda wyniki badań in vitro nie są całkowicie przekonujące, ale lek wart jest szerszych badań i dobrze rokuje. Badania kliniczne prowadzi wciąż także firma Gilead Sciences, która lek opracowała i jest jego producentem. O sprawie niejednoznacznych opinii o remdesivirze napisał w kwietniu Financial Time, informowała także BBC News.
Z drugiej strony coraz głośniej zaczęło się robić o sukcesach leku: remdesivir pomógł w wyleczeniu 13 Amerykanów, którzy byli na pokładzie wycieczkowca Diamond Princess. Jest też testowany na poddanych kwarantannie osobach przebywających w Centrum Medycznym Uniwersytetu Nebraska. Dotychczas nie zauważono skutków ubocznych.
Finalnie lek został więc jednak dopuszczony do użytku w USA. Wcześniej remdesivir dostępny był tylko dla pacjentów, biorących udział w badaniach klinicznych lub dla osób dopuszczonych do leczenia w ramach „programów rozszerzonego stosowania”. Jak informuje serwis Medonet, zezwolenie FDA pozwoli na stosowanie leku u wszystkich pacjentów hospitalizowanych z ciężkim przebiegiem COVID-19, którzy wymagają wsparcia respiratorów.