Taki był też cel zorganizowanej z dużym rozmachem konwencji w Lublinie, która ma rozpocząć finałowy etap kampanii wyborczej: Przekonywanie, mobilizowanie i docieranie do wszystkich grup wyborców, którzy mogą potencjalnie głosować na PiS. To nie jest strategia obliczona tylko na swój własny, twardy elektorat. Dlatego w trakcie konwencji padły propozycje zarówno dla przedsiębiorców, jak na przykład i wyborców na wsi, którzy np. głosowali lub głosują na PSL. Uśpienie i demobilizacja dobrymi wynikami sondaży i relatywną słabością opozycji na tle PiS to dla partii główne zmartwienie. - Sondaże nie wygrywają - ostrzegał na koniec konwencji prezes PiS. Rozmach konwencji ma pokazać, że PiS ma przewagę na wszystkich możliwych polach nad opozycją.
Kolejne obszary programowe mają być teraz szczegółowo omawiane na następnych konwencjach - w każdy weekend, aż do wyborów. Program powstawał przez wiele tygodni, a główne zapowiedzi - tzw. “Hat-trick Kaczyńskiego” - to efekt badań i sprawdzania, jakie są teraz główne oczekiwania wyborców i gdzie są okazje, by wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom. Podobnie było zresztą 5-tką Kaczyńskiego. Propozycje mają być paliwem, który da PiS kolejną kadencję. Podobnie jak obrona tradycyjnych wartości i przyjętych już programów społecznych. Temu dużo miejsca w swoim wystąpieniu poświęcił prezes Kaczyński. Wiele też było o PO, co ma pokazać stawkę tych wyborów, zwłaszcza twardemu elektoratowi. Wyraźnie akcentowano też pomysły dla rolników, chociaż bez bezpośredniego uderzenia w PSL, który dziś zaprezentował swoje pomysły na konwencji programowej w Sandomierzu. W ten sposób PiS chce walczyć o elektorat wiejski bez mówienia (jak w wyborach samorządowych) bezpośrednio o samym PSL i Władysławie Kosiniaku-Kamyszu.
Obóz Zjednoczonej Prawicy w tej grze o powszechną mobilizacją idzie szerokim frontem. Jest wspomniany pakiet społeczny, ale też nowe propozycje dla przedsiębiorców. Z naszych informacji wynika, że zaprezentowane dziś pomysły dotyczące przedsiębiorców to wkład Porozumienia Jarosława Gowina we wspólny program Zjednoczonej Prawicy. Padły też ważne dla samorządowców propozycje infrastrukturalne i rozwojowe. To wszystko ma służyć do mobilizacji każdego segmentu elektoratu. Tak samo jak system SMS-owy, dzięki któremu PiS ma wyborców informować o kolejnych etapach kampanii. To jeszcze jeden poza tradycyjnymi metodami pomysł na bezpośrednie dotarcie do wyborców i budowę bazy danych w epoce RODO, gdy wyborcy obawiają się podpisywać się pod listami do Sejmu.
W praktyce w tej kampanii wszystkie główne siły skupiają się na podobnych obszarach, takich jak płace, przedsiębiorcy, ZUS, edukacja, ochrona zdrowia i środowisko. Dziś o Lewicy słowo na konwencji PiS nie padło, chociaż nietrudno zestawić propozycję Jarosława Kaczyńskiego “budowy polskiej wersji państwa dobrobytu” z propozycją Adriana Zandberga o “nowoczesnym państwie dobrobytu”. PiS uznaje oczywiście, że wiarygodność w realizacji poprzednich zapowiedzi (oraz ich opakowanie w proste hasła jak 5-tka Kaczyńskiego czy “hat-trick Kaczyńskiego) to główna przewaga nad wszystkimi partiami opozycyjnymi które mają swoje propozycje w podobnych obszarach. I jeśli powszechna mobilizacja wyborców rzeczywiście się odbędzie, to droga do II kadencji stanie otworem.