Statystyki Federalnego Urzędu Kryminalnego wykazują, że codziennie w Niemczech jakiś mężczyzna usiłuje zabić swoją partnerkę lub byłą partnerkę. W ubiegłym roku z rąk partnera zginęło 147 kobiet. Do tego dochodzą tysiące gwałtów, pobić, stalking i wymuszanie seksu. W roku 2017 w Niemczech kobiety zgłosiły na policję 140 tys. przypadków przemocy w związku partnerskim, a przypuszczać można, że nieujawnionych przypadków jest wielokrotnie więcej.
Czytaj także: Jak się ma koronkowa bielizna do zgody na seks
–To, że mniej więcej w każdy poniedziałek, czwartek i niedzielę jakiś mężczyzna zabija swoją partnerkę jest właściwie niewyobrażalne w nowoczesnym kraju, jakim są Niemcy – powiedziała minister rodziny Franziska Giffey (SPD) w wywiadzie dla „Spiegla". Dlatego rząd RFN planuje poszerzenie oferty pomocowej i liczby schronisk dla kobiet.
Rozbudowa struktur pomocy
W Niemczech w 350 tzw. domach kobieti 600 poradniach udzielono wsparcia 30 tys. kobiet. W przyszłym roku zainicjowany będzie program walki z przemocą wobec kobiet, wspierany przez władze krajowe i samorządowe. W pierwszym roku przeznacza się na to ponad 6 mln euro, w drugim roku 35 mln.
Szefowa Zielonych Annalena Baerbock domaga się przeznaczenia więcej środków na ochronę kobiet. – W Niemczech brakuje co najmniej 4 tys. miejsc w domach kobiet. Porozumienie w Radzie Europy ws. zwalczania przemocy wobec kobiet wymaga, aby na 7500 mieszkańców przypadało jedno miejsce w takiej placówce. Niemcy powinny w ustawie zapisać prawo do takiej ochrony – postuluje liderka Zielonych.