Ujawnienie danych lekarza oraz grupy leków jakie na jakie wystawił sobie receptę przez ministra zdrowia wywołało wielkie poruszenie wśród osób związanych z systemem ochrony zdrowia, w tym także samych pacjentów. Sprzeciw wobec władzy, która ujawniła dane medyczne za krytykę jej działań doprowadziła ostatecznie do dymisji Adama Niedzielskiego, który popełnił "niefortunny" wpis oraz złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez polityka, ale także zapowiedzi protestu medyków, którzy stracili zaufanie do resortu.
Czytaj więcej
Premier Mateusz Morawiecki poinformował o dymisji ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Funkcję tę zaproponowano posłance PiS Katarzynie Sójce.
Do listy konsekwencji trzeba dopisać skierowanie przez Rzecznika Praw Obywatelskich pisma o złożenie wyjaśnień jak i dlaczego doszło do ujawnienia tych danych oraz jaka jest podstawa prawna, którą kierował się dymisjonowany minister.
Rzecznik przyznał iż właściwe organy powinny mieć dostęp do systemu wystawiania e-recept oraz odpowiednio kontrolować działania lekarzy, aby uniknąć nadużyć i nieprawidłowości, ale poważne wątpliwości ma budzić fakt ujawnienia danych lekarza, który wystawił receptę na samego siebie oraz grupę leków, których dotyczyła recepta. Udostępnienie takich danych musi mieć podstawę w ustawie, ale także być niezbędne w demokratycznym państwie prawnym. Wydaje się, że żadna z tych okoliczności, szczególnie druga nie znajduje miejsca w tym przypadku.
Czytaj więcej
Minister zdrowia Adam Niedzielski swoim wpisem ujawniającym leki pacjenta-lekarza wywołał poruszenie w środowisku medycznym - organizacje zrzeszające lekarzy, ale także niezwiązani z zawodem obywatele stanęli po stronie lekarza o którym mówił minister.