Jak informuje agencja Reutera, przyczyną katastrofy w Baltimore, mogło być "brudne paliwo". Według raportu sporządzonego dla zespołu doradców Atlantic Council w 2018 roku, do paliwa żeglugowego często trafiają substancje pochodzące z produktów przemysłowych. "Łańcuch dostaw paliwa bunkrowego jest długi i stosunkowo nieprzejrzysty. W rezultacie paliwo do statków stało się ostatecznym miejscem przeznaczenia pozostałości po procesie rafinacji" - czytamy. Konsekwencją tego są awarie silników, które powodują utratę zasilania i dryfowanie statków po morzu.
W rozmowie z "Washington Post" Ian Ralby, dyrektor generalny firmy konsultingowej IR Consilium, zajmującej się bezpieczeństwem morskim i zasobami, podkreślił, że paliwo żeglugowe zostało zmieszane z różnymi substancjami, w związku z czym mogło "zakleić" przewody paliwowe statku. Jak czytamy, mogły być to odpady z rafinerii.
Zdaniem inżyniera w przemyśle naftowo-gazowym, Geralda Scogginsa, przyczyną utraty mocy mogły być zaś zabrudzone filtry. Statki zużywać mają różne paliwa podczas konkretnych etapów rejsu. Jak podkreślił ekspert, „zdecydowanie mógł mieć brudne paliwo”.
Czytaj więcej
Długi na niespełna trzy kilometry stalowy most kratownicowy w pobliżu Baltimore w stanie Maryland zawalił się po tym, gdy w jedno z przęseł uderzył kontenerowiec. W momencie uderzenia na Francis Scott Key Bridge przebywali ludzie. Znajdujące się na moście samochody wpadły do rzeki. Trwa akcja ratunkowa.
Baltimore: Statek uderzył w most, most się zawalił
26 marca długi na niespełna trzy kilometry stalowy most kratownicowy w pobliżu Baltimore w stanie Maryland zawalił się po tym, gdy w jedno z przęseł uderzył kontenerowiec. W momencie uderzenia na Francis Scott Key Bridge przebywali ludzie. Znajdujące się na moście samochody wpadły do rzeki. Jak zapewniał gubernator Maryland Wes Moore, most był wybudowany zgodnie z przepisami i nie stwierdzono żadnych problemów konstrukcyjnych.