Na pytanie o wynik Kidawy-Błońskiej Pociej odparł, że "pięć lat temu nikt nie wiedział tak do końca, kim jest pan wtedy kandydat Duda".
- Poczekajmy na kampanię wyborczą, ona się jeszcze nie rozpoczęła. Mam nadzieję, że Małgosia przekona Polaków do swojej kandydatury, do tego, że będzie bezstronnym arbitrem w sporach politycznych, a nie kimś, kto kibicuje tylko jednej stronie sceny politycznej - dodał senator Platformy.
Pociej przyznał jednocześnie, że w organizowanych przez PO prawyborach poparł kandydaturę Kidawy-Błońskiej. Dodał, że od dawna uważał, iż "osobą, która może przyciągnąć do PO więcej głosów może być kobieta".
Pociej był też pytany o tzw. ustawę represyjną przyjętą przed świętami przez Sejm. Senator wyraził nadzieję, że po prawdopodobnym zawetowaniu ustawy przez Senat, w którym opozycja ma większość, Sejmowi nie uda się obalić tego weta. Jak dodał liczy na to, że któryś z posłów partii Porozumienie Jarosława Gowina "pochoruje się akurat na to głosowanie".