Dzisiaj w Teatrze Powszechnym odbędzie się premiera (godz. 19.30) spektaklu „Pasja według św. Jacka”, w reżyserii Pawła Łysaka, o Jacku Kuroniu. Węgłowski przypomniał, że w przeszłości stworzył muzykę do spektaklu o ks. Jerzym Popiełuszce, a teraz zgodził się na prośbę dyrektora i zarazem reżysera, bo uznał, że biografia Kuronia na to zasługuje.
- Pod każdą biografię można podłożyć muzykę – mówił Węgłowski. Dodał, że do wywiadu nie przygotowywał się, nie przypominał sobie dat, ale pamięta bohatera sztuki z dzieciństwa. - Kuroń był dla mnie postacią z dzieciństwa, której kazano włożyć marynarkę. Był ważny, bo był częścią Solidarności i naszej historii. Dobrze, że ktoś się wziął za tą postać, bo jest trochę zapomniana – argumentował.
Prowadzący zapytał czy coś się zmieniło w świecie teatru, po tym jak do władzy doszedł PiS. - Jest dziwniej na pewno. Mamy sytuację z teatrem we Wrocławiu, która jest znana. Nie wiem co panu powiedzieć – powiedział Węgłowski.
Kompozytor mówił, że w Polsce nie ma zainteresowania muzyką współczesną, dlatego swoją płytę wydaje zagranicą. - Teraz wydaję płytę w Wiedniu, bo wolę rynek zagraniczny – mówił Węgłowski. - Muzyka współczesna jest w Polsce sprowadzania do getta, mamy tylko dwa festiwale – dodał, wyjaśniając powody takiej decyzji. - Nie tworzę tej muzyki dla popularności, tylko dla siebie, z wewnętrznej potrzeby – przekonywał muzyk.