„Jordanów Śląski to kolejna gmina, która zauroczyła mnie pięknem regionu podczas dożynek. Bogata tradycja, wspaniałe tańce i regionalne przysmaki. Mega!” – napisał na Facebooku minister cyfryzacji Janusz Cieszyński. Opłacił post sponsorowany, aktywny od 26 do 31 sierpnia. Może to sprawdzić każdy. Wystarczy wejść na profil ministra i kliknąć opcję „transparentność strony”.
Czy reklamy profili kandydatów na posłów na Facebooku są legalne?
To niejedyna reklama, którą opłacił w drugiej połowie sierpnia. Internautom wyświetlał się też baner, zachęcający do obserwowania profilu Cieszyńskiego, a także filmik z dożynek, na którym instruuje, jak zrobić cytrynową nalewkę.
Czytaj więcej
Kandydaci z pominięciem komitetów wyborczych płacą za reklamy w internecie. To nielegalne, jednak szanse na ukrócenie tego są znikome.
Problem w tym, że może okazać się to nielegalne. Zgodnie z prawem kampanię na rzecz kandydatów prowadzą na zasadzie wyłączności komitety wyborcze. Oznaczałoby to, że reklamy powinien wykupić komitet PiS. A ten został zarejestrowany już 10 sierpnia.
Janusz Cieszyński przekonuje, że działał zgodnie z prawem. – Nie wykupuję reklam na Facebooku, odkąd wiem, że kandyduję. W okresie od rejestracji komitetu wyborczego nie promowałem treści związanych z działalnością KW. Zrobiliśmy nawet przerwę w emisji reklam do czasu pozyskania opinii prawnej potwierdzającej, że działamy zgodnie z kodeksem wyborczym – mówi.