Wojska medyczne jeszcze nie teraz. „W resorcie obrony narodowej trwają prace"

Dopiero w czwartym kwartale tego roku będzie gotowa koncepcja tworzenia wojsk medycznych – ustaliła „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 14.06.2024 04:30

Trzonem wojsk medycznych ma być odpowiednio wykształcony i wyszkolony personel medyczny

Trzonem wojsk medycznych ma być odpowiednio wykształcony i wyszkolony personel medyczny

Foto: Adobe Stock

W jej powstanie jest zaangażowany Sztab Generalny Wojska Polskiego. Rekomendacje zostaną przedstawione do akceptacji ministrowi obrony narodowej. Z odpowiedzi, którą otrzymaliśmy z MON, wynika, że decyzja o ich tworzeniu wynika m.in. z doświadczeń armii ukraińskiej.

Trzonem wojsk medycznych ma być odpowiednio wykształcony i wyszkolony personel medyczny. „Pierwszym krokiem jest decyzja szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza o odtworzeniu Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi” –poinformował nas resort obrony. Oprócz kształcenia kadr ma ona organizować kursy specjalistyczne dla żołnierzy, w tym medyków pola walki.

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Gra o wzmocnienie państwa, ale też o zmiany na szczytach wojska

Powstaje koncepcja utworzenia wojsk medycznych

„W resorcie obrony narodowej trwają obecnie prace nad koncepcją systemowych rozwiązań w zakresie reorganizacji Wojskowej Służby Zdrowia (…) i utworzenia Komponentu Wojsk Medycznych. Koncepcja ma wskazywać szczegółowe rozwiązania w perspektywie krótko- i długoterminowej, uwzględniać aktualną sytuacją geopolityczną oraz być adekwatna do planowanego systemu kierowania i dowodzenia” – informuje MON.

O tworzeniu wojsk medycznych mowa jest co najmniej od roku. Wspominali o nich m.in. szef MON Mariusz Błaszczak, a potem Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, który jest lekarzem i doskonale zna system wojskowej opieki medycznej. W czasie ostatniego wystąpienia w Sejmie zasugerował on, że gdyby istniały wojska medyczne, być może nie doszłoby do śmierci szeregowego Mateusza Sitka, który w czasie służby na granicy został ugodzony nożem przez migranta, a po kilku dniach zmarł w szpitalu.

Na razie nie ma jednak decyzji szefa MON o ich powołaniu. Chociaż o tych wojskach wspomina prezydencki projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa, który jest procedowany w Sejmie.

Dowództwo ma koordynować wszystkie elementy wojskowej służby zdrowia

Pomysł na wojska medyczne sprowadza się do skupienia pod jednym dowództwem wszystkich medyków wojskowych. Teraz Departamentowi Wojskowej Służby Zdrowia w MON podlegają szpitale wojskowe, placówki rehabilitacyjne i medyczne instytuty. Z kolei Zarządowi Wojskowej Służby Zdrowia w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych żołnierze medycy w jednostkach wojskowych oraz szpitalach polowych. Z kolei Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych jest odpowiedzialny za zabezpieczenie logistyczne, czyli zakupy sprzętu medycznego i materiałów medycznych.

– Ta struktura dotychczas funkcjonowała, ale w pewnym momencie nastąpił brak synchronizacji zadań w poszczególnych obszarach, skutkujący tym, że zaczęliśmy mieć kłopoty z kształceniem personelu medycznego, z koordynacją potrzeb zakupowych. Zaczęliśmy dostrzegać dysproporcję między działaniami z obszaru naukowo-badawczego a potrzebami medycznymi sił zbrojnych – powiedział w wywiadzie dla portalu Polityka Zdrowotna Michał Madeyski, pełnomocnik dyrektora Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Zatem sprowadza się to do stworzenia ośrodka, który zajmie się koordynacją działań związanych z systemem opieki medycznej nad żołnierzami.

Jego zdaniem po wydaniu decyzji przez szefa MON o stworzeniu wojsk medycznych cała struktura mogłaby powstać w ciągu kilkunastu miesięcy. Co istotne, mają się one m.in. skupić na szkoleniu osób, które mogą podtrzymywać funkcje życiowe i jednocześnie ewakuować rannych z pola walki.

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Śmierć Mateusza Sitka nie może pójść na marne

Współpraca MON z Ministerstwem Zdrowia

W zakresie tworzenia tych wojsk MON powinien współpracować z resortem zdrowia. Tym bardziej że w czasie wojny w szpitalach cywilnych będą też leczeni żołnierze. Dlatego zdaniem Michała Madeyskiego mogłyby być organizowane wspólne ćwiczenia.

Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, wskazują jednak na potencjalny problem związany z ochroną prawną wojsk medycznych, które jako odrębny rodzaj wojsk nie muszą być objęte przepisami konwencji genewskiej z 1949 r.

W jej powstanie jest zaangażowany Sztab Generalny Wojska Polskiego. Rekomendacje zostaną przedstawione do akceptacji ministrowi obrony narodowej. Z odpowiedzi, którą otrzymaliśmy z MON, wynika, że decyzja o ich tworzeniu wynika m.in. z doświadczeń armii ukraińskiej.

Trzonem wojsk medycznych ma być odpowiednio wykształcony i wyszkolony personel medyczny. „Pierwszym krokiem jest decyzja szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza o odtworzeniu Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi” –poinformował nas resort obrony. Oprócz kształcenia kadr ma ona organizować kursy specjalistyczne dla żołnierzy, w tym medyków pola walki.

Pozostało 87% artykułu
Komentarze
Marek Kozubal: Trzeba było porządnego wstrząsu, aby w wojsku wreszcie rozpoczęły się zmiany
Wojsko
Śmierć żołnierza w jednostce wojskowej w Braniewie. Kosiniak-Kamysz zabrał głos
Wojsko
Sondaż IBRiS dla „Rz”: Wojsko powinno używać broni wobec imigrantów na granicy
Wojsko
Radny w wojskowym mundurze? MON nie widzi przeszkód
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Wojsko
Gen. Maciej Klisz: Jesteśmy na kursie kolizyjnym