Sondaż IBRiS dla „Rz”: Wojsko powinno używać broni wobec imigrantów na granicy

Polacy nie mają wątpliwości, że żołnierze powinni używać broni w sytuacji prób siłowego przekroczenia granicy przez migrantów.

Aktualizacja: 11.06.2024 06:34 Publikacja: 11.06.2024 04:30

Żołnierze na granicy z Białorusią.

Żołnierze na granicy z Białorusią.

Foto: Dowództwo WOT

Takie są wyniki badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Aprobatę dla podejmowania takich kroków przez wojsko wyraża aż 85,7 proc. badanych, przeciwnych jest 10,7 proc., a zdania nie ma 3,6 proc.

Badanie IBRIS

Badanie IBRIS

Foto: rp.pl

Tak uważają przede wszystkim mężczyźni (88 proc.), 50-latkowie (90 proc.), mieszkańcy małych miast (91 proc.), osoby najsłabiej wykształcone (95 proc.). To najczęściej osoby wierzące, ale praktykujące nieregularnie (93 proc.). Deklarują, że uważnie śledzą, co dzieje się w polityce, a swoje poglądy polityczne lokują na prawicy (96 proc.). Informacje na temat sytuacji na świecie czerpią przeważnie z radia (89 proc.) lub platform społecznościowych, np. FB, X (87 proc.). W ostatnich wyborach parlamentarnych oddały głos przeważnie na Konfederację (94 proc.) lub PiS (88 proc.). W grupie przeciwników używania broni przez żołnierzy na granicy dominują z kolei wyborcy Nowej Lewicy (19 proc.).  

Czytaj więcej

Marek Kozubal: Śmierć Mateusza Sitka nie może pójść na marne

Kiedy wojsko może używać broni

O to, czy wojsko powinno używać broni, zapytaliśmy, gdy media ujawniły, że pod koniec marca dwóch żołnierzy służących na granicy zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową i usłyszało zarzuty przekroczenia uprawnień, gdyż oddali strzały w stronę migrantów przebywających po białoruskiej stronie granicy. Do zdarzenia doszło 25 marca w okolicach Dubicz Cerkiewnych, gdy granicę próbowała szturmować grupa migrantów. Tego samego dnia, gdy została ujawniona ta informacja, w szpitalu zmarł szeregowy Mateusz Sitek, młody żołnierz, który został ugodzony nożem przez migranta. Niektórzy eksperci wskazywali, że zasady użycia broni przez wojskowych w czasie pokoju nie są jasne, nie mają oni odpowiedniej ochrony prawnej.

Dlatego premier Donald Tusk zobowiązał ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza, aby przygotował propozycję zmian w prawie. Zostały one przyjęte w poniedziałek w czasie wyjazdowego posiedzenia Rady Ministrów w Białymstoku. Premier przypomniał, co ujawniliśmy w weekend, że wojsko używało w tym roku broni w celach ostrzegawczych na granicy ponad tysiąc razy. Tylko w maju – dodał – ponad 700 razy, co oznacza jego zdaniem, że dowódcy, przełożeni żołnierzy, nie blokowali użycia broni.

Zmiany dotyczące użycia broni przez wojsko

Wicepremier Kosiniak-Kamysz zaproponował nowelizację ustawy o obronie ojczyzny, do której zostałby dopisany fragment dotyczący zwolnienia z odpowiedzialności prawnej żołnierzy, którzy w określonych warunkach używają broni. Zatem żołnierze mogliby używać w czasie pokoju środków przymusu bezpośredniego, używać broni i innego uzbrojenia np. w przypadku odparcia próby przekroczenia granicy, ale też bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność „osoby oraz w celu przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do takiego zamachu”, osobie niepodporządkowującej się wezwaniu do porzucenia broni lub innego niebezpiecznego narzędzia, albo tej, która usiłuje bezprawnie, przemocą odebrać broń żołnierzowi lub innej osobie uprawnionej do posiadania broni. Dodatkowo premier wspomniał o możliwości użycia wojska na terenie kraju bez wprowadzenia stanu wojennego. Takie rozwiązania obowiązują w innych krajach, np. wojsko zabezpiecza duże masowe imprezy sportowe.

Czytaj więcej

Granica grozy. Bezkarni migranci, bezradne służby

Te propozycje w istocie wyjęte są częściowo z przygotowanego przez prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego projektu ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Został on złożony w Sejmie w sierpniu w 2023 r., a jego modyfikacja – bez fragmentu dotyczącego użycia broni przez wojsko – już w nowej kadencji parlamentu w maju. Sejm zajmie się tym projektem 12 czerwca. W czasie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent namawiał rząd do poparcia projektu ustawy.

Takie są wyniki badania przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Aprobatę dla podejmowania takich kroków przez wojsko wyraża aż 85,7 proc. badanych, przeciwnych jest 10,7 proc., a zdania nie ma 3,6 proc.

Tak uważają przede wszystkim mężczyźni (88 proc.), 50-latkowie (90 proc.), mieszkańcy małych miast (91 proc.), osoby najsłabiej wykształcone (95 proc.). To najczęściej osoby wierzące, ale praktykujące nieregularnie (93 proc.). Deklarują, że uważnie śledzą, co dzieje się w polityce, a swoje poglądy polityczne lokują na prawicy (96 proc.). Informacje na temat sytuacji na świecie czerpią przeważnie z radia (89 proc.) lub platform społecznościowych, np. FB, X (87 proc.). W ostatnich wyborach parlamentarnych oddały głos przeważnie na Konfederację (94 proc.) lub PiS (88 proc.). W grupie przeciwników używania broni przez żołnierzy na granicy dominują z kolei wyborcy Nowej Lewicy (19 proc.).  

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Andrzej Duda na posiedzeniu RBN: Ci, którzy kalali polski mundur, powinni przeprosić
Polityka
Wiceminister obrony ostrzega: To może doprowadzić do wojny Polski z Białorusią
Wojsko
Marek Kozubal: Śmierć Mateusza Sitka nie może pójść na marne
Wojsko
Żołnierze z zarzutami za oddanie strzałów na granicy z Białorusią. Co wiadomo?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Wojsko
Gen. Maciej Klisz: Jesteśmy na kursie kolizyjnym