Ruszyły największe od lat ćwiczenia NATO

NATO rozpoczęło największe ćwiczenia wojskowe po zakończeniu zimnej wojny. Scenariusz zakłada m.in. militarną odpowiedź na atak ze wschodu na Polskę.

Publikacja: 29.01.2024 16:00

Żołnierz Wojska Polskiego

Żołnierz Wojska Polskiego

Foto: Arkadiusz Dwulatek/Combat Camera

Rozpoczynające się właśnie ćwiczenia NATO „Steadfast Defender 2024” mają być największym od 1988 roku. Jak podaje NATO, ma w nich wziąć udział łącznie około 90 tysięcy żołnierzy z 31 państw NATO, oraz aspirującej do sojuszu Szwecji. Ponadto 50 okrętów, 80 samolotów, śmigłowców i dronów, oraz 1100 pojazdów, w tym 133 czołgi i 533 bojowe wozy piechoty. Ćwiczenia potrwają do czerwca.

Jak podaje amerykańska armia, 24 stycznia wyszedł w morze okręt desantowy USS Gunston Hall, który skierował się do Europy. Za nim mają ruszyć kolejne jednostki, w osłonie jednostek zwalczających okręty podwodne.

Czytaj więcej

NATO rozpoczyna największe ćwiczenia od 1988 roku. Odbędą się m.in. w Polsce

Operacja przerzutu wojska i uzbrojenia na Stary Kontynent

Ćwiczenia te zatem będą potężną operacją logistyczną – w trakcie której będą przerzucani do Europy żołnierze, uzbrojenie i amunicja. Manewry będą rozciągnięte od Wielkiej Brytanii i Norwegii, przez wschodnią flankę NATO, po Grecję. Odbędą się na północnym Atlantyku, Bałtyku i Morzu Śródziemnym.

„Steadfast Defender 2024” składa się z 16 mniejszych ćwiczeń narodowych, jednym z nich będą manewry Dragon-24, które 25 lutego rozpoczną się w Polsce i zakończą 14 marca. Weźmie w nich udział 15 tysięcy polskich żołnierzy oraz kilka tysięcy wojskowych z państw sojuszniczych. W sumie ok. 20 tysięcy z dziewięciu krajów, m.in. z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Hiszpanii, Turcji. Z polskiej strony główne siły wystawią wojska lądowe: szczególnie 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej oraz 16. Pomorska Dywizja Zmechanizowana.

Czytaj więcej

Marek Budzisz, Andrew A. Michta: CPK jest kluczowe dla całej wschodniej flanki NATO

Niebawem w Polsce ruszą ćwiczenia Dragon-24

Ale, jak nas poinformowało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, będą też zaangażowani żołnierze wojsk specjalnych, obrony terytorialnej, sił powietrznych i marynarki wojennej. Organizatorzy zakładają, że wojsko będzie współpracowało z administracją rządową i samorządową na szczeblach województw, powiatów i gmin. Żołnierze nie będą ćwiczyć tylko na poligonach (w Drawsku, Nowej Dębie i Bemowie Piskim), ale też w tzw. terenie przygodnym, czyli poza terenami wojskowymi.

„Podczas pierwszej fazy Dragona-24 żołnierze będą działać w realiach sytuacji kryzysowej, w drugiej już w czasie prowadzenia operacji obronnej” – informuje armia. „Scenariusz zakłada, że nasz kraj został zaatakowany ze wschodu. Tło, jakie przyjęliśmy do tych ćwiczeń, inspirowane jest wydarzeniami na Ukrainie. Wyciągamy wnioski i dlatego chcemy przećwiczyć takie działania, które z perspektywy operacji obronnej czy odstraszania przeciwnika są dla Sił Zbrojnych RP najważniejsze. Podczas Dragona-24 wojska będą wykonywać szereg różnego rodzaju zadań. Zorganizujemy np. przeprawę przez Wisłę. Na drugi brzeg rzeki będą się przeprawiać polscy, brytyjscy, niemieccy i francuscy żołnierze wraz z ciężkim sprzętem. Wojsko będzie prowadziło także tzw. taktyczny marsz drogowy, a to oznacza, że zarówno pojazdy kołowe, jak i gąsienicowe pokonają po drogach publicznych i w terenie przygodnym ponad 300 kilometrów” – opisują oficerowie. Wiadomo, że na poligonie w Drawsku Pomorskim szkolić się będą siły wysokiej gotowości NATO – VJTF (ang. Very High Readiness Joint Task Force), czyli tzw. szpica NATO.

Wroga nie ma, ale to Rosja prowadzi agresywną politykę

Oficjalnie ćwiczenia nie są skierowane przeciwko żadnemu państwu, ale w komunikacie Pentagonu wpisane zostało przypomnienie, że „Rosja wszczęła największą wojnę w Europie od II wojny światowej, najeżdżając Ukrainę”. Ministerstwo Obrony Narodowej twierdzi, że są to ćwiczeniami o charakterze defensywnym i nie są skierowane przeciwko żadnemu państwu, ale „stanowią demonstrację zdolności do przeciwdziałania agresywnej polityce i prowokacyjnej aktywności Federacji Rosyjskiej”.

Rozpoczynające się właśnie ćwiczenia NATO „Steadfast Defender 2024” mają być największym od 1988 roku. Jak podaje NATO, ma w nich wziąć udział łącznie około 90 tysięcy żołnierzy z 31 państw NATO, oraz aspirującej do sojuszu Szwecji. Ponadto 50 okrętów, 80 samolotów, śmigłowców i dronów, oraz 1100 pojazdów, w tym 133 czołgi i 533 bojowe wozy piechoty. Ćwiczenia potrwają do czerwca.

Jak podaje amerykańska armia, 24 stycznia wyszedł w morze okręt desantowy USS Gunston Hall, który skierował się do Europy. Za nim mają ruszyć kolejne jednostki, w osłonie jednostek zwalczających okręty podwodne.

Pozostało 85% artykułu
Konflikty zbrojne
Wielkie manewry w rocznicę agresji Rosji na Ukrainę
Opinie polityczno - społeczne
Marek Budzisz, Andrew A. Michta: CPK jest kluczowe dla całej wschodniej flanki NATO
Opinie polityczno - społeczne
Marek Kozubal: Bomba A w Polsce? Nie teraz
Wojsko
Gen. Maciej Klisz: Jesteśmy na kursie kolizyjnym
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Wojsko
Wojsko ma nadmiar chętnych, poprawi jednak jakość szkolenia