Jak informuje agencja Reuters, giełdowa para juan/rubel z rozliczeniem na „jutro” była na poziomie 11,96. Rubel tracił 0,4 proc., po tym jak poprzedniego dnia juan stracił trzy czwarte procenta.
„Dzisiaj w trakcie notowań chińska waluta może próbować odrobić część wczorajszych strat. Ułatwi to zmniejszenie wsparcia ze strony eksporterów i spadek cen ropy w poniedziałek” – mówi Bogdan Zwaricz z portalu Banki.ru.
Na rosyjskim rynku brakuje innych walut
Orientacyjny kurs LSEG (London Stock Exchange Group) rubla do dolara był bliski 87,40, a do euro 95,28. Jednodniowe „wieczyste” kontrakty terminowe typu futures na pary dolar/rubel i euro/rubel, które w dalszym ciągu notowane są na moskiewskiej giełdzie, zbliżyły się obecnie do poziomów 88,44 i 95,38, a rubel traci odpowiednio jedną trzecią procenta i 0,1 proc. Oficjalne kursy wymiany Banku Rosji wynoszą obecnie 88,17 rubli za dolara, 95,66 za euro i 11,98 za juana.
Czytaj więcej
Kreml podniósł taryfy na gaz do poziomu najwyższego od 11 lat. W ten sposób rosyjscy podatnicy zrzucą się na Gazprom, któremu grozi drugi rok z rzędu ze stratą. Od początku rozpętanej przez Putina wojny gaz w Rosji podrożał o 34 procent.
Eksperci zwracają uwagę, że słaby rubel to także efekt spadku sprzedaży walut na rosyjskim rynku przez rosyjskich eksporterów (mają taki obowiązek narzucony przez Kreml). A to z kolei może mieć związek z malejącym eksportem w ogóle.