Niezareagowanie na czas na doręczenie, w tym wypadku niezłożenie wniosku o sporządzenie uzasadniania, grozi pozbawieniem zainteresowanego prawa do odwołania.
O rozstrzygnięcie tych wątpliwości wystąpił do Sądu Najwyższego Sąd Okręgowy w Słupsku.
Dwa różne tryby
Jak napisał w uzasadnieniu pytania SO w osobie sędzi Hanny Kaflat-Januszko, po wprowadzeniu elektronicznego systemu doręczeń sądowych sygnalizowano powszechnie powstające wątpliwości, jak będzie funkcjonował.
Skutkowało to wydawaniem różnych decyzji o realizacji doręczeń, zanim wypracowano w miarę czytelne reguły, np. by strona była informowana przy doręczeniu przez portal internetowy, że w danym przypadku sąd uważa to doręczenie za wiążące, ale wciąż zdarza się praktykowanie dwutorowego doręczania.
I tak było w tej sprawie, a chodziło w niej o wydanie zabezpieczenia tymczasowego w sprawie przeciwko bankowi o zapłatę. SO uznał, że należy dać prymat zaufaniu strony do sądu, że skoro skierował pismo dwutorowo, to nie jest to pułapka procesowa i strona ma możliwość skorzystania z terminu, którego bieg rozpoczęło (otworzyło) każde z doręczeń, a więc także późniejsze.