Aż 85 proc. z niemal 600 respondentek doświadczyło umniejszania ich kompetencji ze względu na płeć –wynika z pierwszego raportu: „Kobiety w branży prawniczej” Został on zaprezentowany 24 listopada podczas konferencji pod tym samym tytułem, zorganizowanej przez Krajową Izbę Radców Prawnych. W otwierającym wystąpieniu jej prezes Włodzimierz Chróścik, wskazał że kobiety stanowią obecnie niemal 60 proc. radców prawnych w Polsce. Gorzej wygląda to jednak w samym prezydium Krajowej Rady, gdzie panie to jedynie 40 proc., a wśród dziekanów – 20 proc. Wciąż są trzy okręgowe izby radców prawnych, w których kobieta nigdy nie sprawowała tej funkcji. Jeszcze gorzej jest na poziomie kancelarii – na 100 największych, tylko sześcioma zarządzają kobiety.
Prezentacji raportu, dokonała, r.pr. Agnieszka Dzięgielewska-Jończyk wiceprezeska Polskiego Stowarzyszenia Prawników Przedsiębiorstw i członkini rady Fundacji „Women in Law” (przygotowały one raport, wspólnie z kancelarią PwC Legal). Wskazała ona na trzy podstawowe problemy kobiet w branży prawniczej. Pierwszym jest umniejszanie ich kompetencji – nie są traktowane jak ekspertki w swojej dziedzinie, ze względu na swoją płeć. Problem ten dotyczył 85 proc. respondentek. Co ciekawe, najmniej odczuwały to aplikantki.
Siedem na dziesięć prawniczek biorących udział w badaniu spotkało się też z gorszym traktowaniem w kwestii awansów. Często oczekuje się też od nich wykonywania pracy sekretarki, choć są prawniczkami z tytułami zawodowymi. Zdaniem mec. Dzięgielewskiej-Jończyk, winne temu stanowi rzeczy są podtrzy-mywane przez lata stereotypy (przez wieki prawnikami byli tylko mężczyźni, a pierwsza kobieta-adwokat w Polsce pojawiła się w 1925 r.) oraz faktu, że decyzje o awansie podejmują także gremia złożone głównie z panów.
Czytaj więcej
Same kobiety przyznają, że wiele z nich nie ma ambicji kierowania kancelariami.
Co prawda tylko 48 proc. respondentek często lub bardzo często ma problemy z godzeniem pracy zawodowej z życiem osobistym, ale jeśli doliczyć do tego odpowiedź: czasami, to odsetek ten rośnie do 78 proc. Cztery na dziesięć kobiet miało problemy z powrotem do pracy po urlopie macierzyńskim (ich klientów przejęli koledzy) przy czym najtrudniej tu miały adwokatki. Na szczęście większość (62 proc.) badanych nie doświadczyło przekroczenia granic fizycznych w miejscu pracy, ale po przeliczeniu danych procentowych na liczby bezwzględne okazuje się, że 23 respondentki doświadczają tego na co dzień. Wciąż też zdarzają się przypadki niechcianych uwag co do wyglądu podczas spotkań o charakterze zawodowym lub półzawodowym (np. w formie lunchu).