Po trzech kwartałach 2015 r. Torpol zarobił na czysto 26,6 mln zł, czyli więcej niż w całym rekordowym ubiegłym roku. To zasługa realizacji dużych kontraktów kolejowych.
Spółka spodziewa się, że rynek będzie nadal sprzyjał. Plan zarządzającej torami w Polsce spółki PKP PLK zakłada do 2023 r. inwestycje w infrastrukturę kolejową rzędu 67,5 mld zł.
Utrzymać tempo
Rynek długo narzekał na to, że PKP PLK nie rozpisują przetargów. Analitycy spodziewają się, że z tego powodu wyniki firm z segmentu w przyszłym roku będą przejściowo niższe.
– Zostaliśmy bardzo przyjemnie zaskoczeni, PKP PLK do końca roku mają rozpisać przetargi na inwestycje o wartości około 14 mld zł – mówi Tomasz Sweklej, prezes Torpolu. – Spodziewamy się, że do końca roku zostanie zakończona prekwalifikacja firm, a w I połowie 2016 r. zostaną podpisane umowy. To głównie prace w formule „buduj", a nie „zaprojektuj i buduj", dlatego już w II półroczu mogą ruszyć prace – dodaje.
Zdaniem Torpolu ryzyko, że nastąpi spiętrzenie prac, jest nieznaczne. – PKP PLK muszą trzymać tempo, na kumulację inwestycji nie ma miejsca, bo trzeba pamiętać, że roboty oznaczają ograniczenia ruchu pociągów. Plan PKP PLK jest rzeczywiście rozłożony tak, by średniorocznie realizować inwestycje rzędu 8–9 mld zł – mówi Łukasz Sychowski, szef ds. relacji inwestorskich Torpolu.