Jak poinformowano „Rzeczpospolitą” w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego (ULC) samolot z Goleniowa najprawdopodobniej zostanie odebrany przez firmę leasingową, do której należy. Do Szczecina przyleciał z Egiptu tydzień temu i przywiózł ukraińskich turystów, którzy z oczywistych powodów nie mieli szans dolecieć do swojego kraju.
I nie jest to jedyna maszyna, jaką Ukraińcom udało się uratować. Tuż przed inwazją, mając świadomość, że jest nieunikniona i pod naciskiem firm ubezpieczeniowych, Ukraińcy wyprowadzali samoloty na bezpieczne lotniska. Oczywiście nie wszystkim udało się odlecieć, a ukraińskie niebo zostało zamknięte dla lotów cywilnych 24 lutego. Na lotniskach we Lwowie i Kijowie pozostają nadal także 4 maszyny Wizz Aira.
Jak teraz informuje niemiecki areoTelegraph najwięcej uziemionych samolotów jest na lotniskach kijowskich. W Boryspolu stoją 4 maszyny Windrose Aviation, 8 Azur Air Ukraine i 9 należących do Ukraine International oraz 3 Airbusy Wizz Aira. Na lotnisku Żuliany stoją 4 samoloty Jonika Airlines i i jedna należąca do Motor Sichu.
Poza stolicą parkują Windrose Aviation, które mają 5 samolotów na lotnisku w Dnipro i po jednym we Lwowie i Zaporożu. Z kolei Motor Sich nie zdążył odlecieć z Odessy i Mikołajewa, gdzie było najnowsze i najbardziej zaawansowane technologicznie ukraińskie lotnisko.
Czytaj więcej
Tylko do najbliższego poniedziałku, 28 marca mają czas zachodni leasingodawcy na odbiór ponad 400 samolotów od rosyjskich przewoźników. I są świadomi, że odzyskanie wszystkich z nich jest niewykonalne.