Hiszpański minister o budżecie UE: Kompromis jest wykuwany

- Każdy wie, że formuła powiązania wypłat z przestrzeganiem praworządności, owoc kompromisu między Parlamentem Europejskim i niemieckim przewodnictwem, nie może już być zmieniona. Wszyscy koncentrują się więc na tym, jak w inny sposób wyjść naprzeciw oczekiwaniom Polski i Węgier - mówi w rozmowie z Jędrzejem Bieleckim hiszpański minister ds. europejskich, Juan Gonzalez-Barba.

Publikacja: 06.12.2020 17:00

Hiszpański minister o budżecie UE: Kompromis jest wykuwany

Foto: materiały prasowe

"Rzeczpospolita": Po dwóch dniach rozmów w Warszawie ma pan wrażenie, że na szczycie 10 grudnia zostanie przełamane weto Polski i Węgier w sprawie budżetu UE, dojdzie do porozumienia?

Juan Gonzalez-Barba: Moi polscy rozmówcy twierdzili, że są tu pesymistami ale ja jestem umiarkowanym optymistą. Dlaczego? Bo trwają negocjacje i są to negocjacje realistyczne. Każdy wie, że formuła powiązania wypłat z przestrzeganiem praworządności, owoc kompromisu między Parlamentem Europejskim i niemieckim przewodnictwem, nie może już być zmieniona. Wszyscy koncentrują się więc na tym, jak w inny sposób wyjść naprzeciw oczekiwaniom Polski i Węgier tak, aby nawet, jeśli te kraj nie są zadowolone ze wspomnianej formuły, to jednak zniosły weto.

Chodzi o deklaracje przywódców UE o interpretacji tej formuły?

Istnieją tu dwie-trzy możliwości, w tym deklaracja interpretacyjna. Nie są to pomysły wzajemnie sprzeczne, raczej się uzupełniają. Nie chce jednak wchodzić w szczegóły: jesteśmy w środku rozmów Niemiec z Polską i Węgrami. Ale podkreślam: obie strony prowadzą rokowania w dobrej wierze i trzymając się tego, co realnie możliwe.

Fundusz Odbudowy to pomysł premiera Pedro Sancheza, który od jego pojawienia się w kwietniu do trwającego cztery doby szczytu UE w lipcu był blokowany przez premiera Holandii. Dziś Mark Rutte stał się głównym adwersarzem Polski i Węgier. I on pójdzie na ustępstwa?

Jeśli uda się znaleźć formułę, która bez ruszania wspomnianej formuły pozwoli Polsce i Węgrom na porzucenie weta, jestem przekonany, że znajdzie to aprobatę wszystkich przywódców UE. Owszem, Rutte zajął wiosną i latem bardzo odległe stanowisko w sprawie Funduszu Odbudowy od tego, jaki miała nie tylko Hiszpania, ale też Włochy i Francja. Jednak istotą Unii nie jest blokowanie ale prowadzenie ciągłych rokowań. Często aby wzmocnić pozycję negocjacyjną ten czy inny kraj grozi co prawda wetem, ale ostatecznie do niego nie sięga. Sądzę, że właśnie w takiej sytuacji się teraz znaleźliśmy. Jest w pełni zrozumiałe, że Polska i Węgry stosują tą taktykę, grożą blokadą. Ale wszyscy też wiemy, że warunkiem trwania Unii jest bezustanne szukanie kompromisu. I jest on teraz wykuwany.

Całość rozmowy w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej" i na stronie rp.pl po godzinie 21.

"Rzeczpospolita": Po dwóch dniach rozmów w Warszawie ma pan wrażenie, że na szczycie 10 grudnia zostanie przełamane weto Polski i Węgier w sprawie budżetu UE, dojdzie do porozumienia?

Juan Gonzalez-Barba: Moi polscy rozmówcy twierdzili, że są tu pesymistami ale ja jestem umiarkowanym optymistą. Dlaczego? Bo trwają negocjacje i są to negocjacje realistyczne. Każdy wie, że formuła powiązania wypłat z przestrzeganiem praworządności, owoc kompromisu między Parlamentem Europejskim i niemieckim przewodnictwem, nie może już być zmieniona. Wszyscy koncentrują się więc na tym, jak w inny sposób wyjść naprzeciw oczekiwaniom Polski i Węgier tak, aby nawet, jeśli te kraj nie są zadowolone ze wspomnianej formuły, to jednak zniosły weto.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 997