Dexit. Czy Niemcy opuszczą Unię Europejską?

Krytyka EBC prowadzi w Niemczech do wakacyjnych rozważań nad możliwością wyjścia z Unii.

Aktualizacja: 07.08.2019 11:24 Publikacja: 06.08.2019 18:58

W Niemczech panuje przekonanie, że w siedzibie EBC (na zdjęciu) zapadają niekorzystne decyzje dla na

W Niemczech panuje przekonanie, że w siedzibie EBC (na zdjęciu) zapadają niekorzystne decyzje dla największej gospodarki UE.

Foto: AFP

Grozi nam debata na temat wyjścia Niemiec z UE, czyli dexitu – ogłosił tygodnik „Spiegel", przedstawiając przesłanki czyniące, jak zapewnia, publiczną dyskusję o tym nieuchronną. Chodzi głównie o  politykę Europejskiego Banku Centralnego (EBC) szkodliwą z punktu widzenia Niemiec jako państwa i Niemców jako obywateli.

Tak więc 83 mln obywateli mających w genach zapis konieczności oszczędzania nie czerpią żadnego dochodu ze zgromadzonych oszczędności.

Co więcej, wielu z nich płaci słono za parkowanie swych pieniędzy w bankach w postaci minusowych odsetek nazywanych karnymi. Banki także płacą za swe pieniądze w Bundesbanku. W roku ubiegłym było to całe 2,4 mld euro. Umieszczanie pieniędzy w EBC kosztuje niemieckie banki i kasy oszczędnościowe 0,4 proc.

Wina Włocha

To wszystko jest rezultatem polityki Włocha Mario Draghiego, który kierować będzie bankiem jeszcze do jesieni tego roku. W tym czasie spodziewana jest podwyżka karnych odsetek oraz nowa runda programu nabywania przez EBC obligacji państwowych. – Nie jest to nic innego jak wprowadzona przez Mario Draghiego brutalna redystrybucja środków z rąk prywatnych do kas państwowych – oceniał niedawno wydawany w Frankfurcie specjalistyczny dziennik giełdowy  „Börsenzeitung".

Złe to wiadomości dla niemieckich ciułaczy. W dodatku szefową europejskiego banku zostanie Christine Lagarde pochodząca z Francji, kraju, w którym – jak pisze pisze „Spiegel" –  „podobno nie ma etosu solidnych finansów". W tej sytuacji nie jest jasne, jak zachowa się w przyszłości niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny.

Ostatnio orzekł, że nie widzi naruszenia niemieckiej ustawy zasadniczej poprzez realizację unii bankowej z udziałem najważniejszych banków w strefie euro, w tym niemieckich.

Ale Trybunał przystąpił właśnie do rozpatrywania kolejnej skargi dotyczącej polityki EBC zakupu obligacji państwowych. Na tym skupia się w Niemczech ostrze krytyki pod adresem banku.

– Gdyby Trybunał Konstytucyjny uznał, że jest to praktyka nie do pogodzenia z niemiecką konstytucją, powstałaby sytuacja, w której cały system mógłby się zawalić – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Dirk Meyer, prof. ekonomii na hamburskim uniwersytecie.

Zwraca uwagę, że EBC we władaniu Włocha Mario Draghiego nie działa w interesie całej UE i nie bierze pod uwagę zastrzeżeń Berlina, który ma w kapitale banku udział 26 proc., ale tylko jeden głos mimo 29 proc. PKB całej Unii przypadającego na Niemcy. Jego zdaniem jednak mówienie o dexicie obecnie nie jest niczym innym jak poszukiwaniem tematu medialnego w sezonie ogórkowym.

Życie w iluzji

Problem z polityką EBC jest, ale nie ma mowy, aby zarówno z politycznych, jak i ekonomicznych przyczyn uprawniał do stawiania tezy, że Niemcy mogłyby podążyć za Wielką Brytanią . Z sondaży wynika, że jedynie 10 proc. Niemców opowiada się za opuszczeniem UE w przekonaniu, że potężna gospodarka da sobie doskonale radę na świecie bez przedpola unijnego.

Nie ma też liczącej się siły politycznej w Niemczech opowiadającej się za dexitem. Populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) ogłosiła przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, że jeżeli nie będzie gruntownej reformy UE po myśli partii w najbliższych pięciu latach, to należy się z tą organizacją pożegnać, ale nie zwiększyło to bynajmniej liczby głosów oddanych na ksenofobicznych populistów utrzymujących personalne więzi z niemieckim środowiskiem neonazistowskim.

– Wielu Niemców ulega iluzji, że Niemcy dadzą radę bez UE, bo najważniejsze decyzje gospodarcze zapadają w Azji czy USA. Niesłusznie głoszą, że Niemcy utrzymują finansowo Unię ze szkodą dla własnych interesów. Nic bardziej błędnego – udowadnia Marcel Fratzscher, szef Niemieckiego Instytutu Gospodarczego (DIW).

Ze statystyk wynika, że w pierwszym kwartale tego roku Niemcy posiadali 6,17 bln euro ulokowanych w bankach. To historyczny rekord i padł mimo karnych czy niemal niezauważalnych odsetek będących wynikiem polityki EBC. Nie przeszkodziły też bankom w osiągnięciu zysku w 2017 roku na różnicach odsetek w wysokości 85 mld euro. W sumie nie jest wcale tak źle, jeżeli dodać do tego boom na rynku tańszych kredytów budowlanych.

Zadecyduje Trybunał Konstytucyjny RFN

Krytycznych opinii pod adresem EBC jest jednak coraz więcej – że porusza się na granicy prawa i że nie zauważa niebezpieczeństwa konsekwencji swej obecnej polityki.

– Sytuacja jest poważna. Potrzebny jest ostateczny sygnał ostrzegawczy pod adresem EBC – udowadniał kilka dni temu „Süddeutsche Zeitung", przypominając, że EBC kupił do tej pory obligacje za niebotyczną sumę 2,6 bln euro, co jest polityką wysokiego ryzyka – uniemożliwia bankom emisyjnym stymulację gospodarki, co z kolei zagraża utrzymaniu koniunktury na odpowiednim poziomie.

Zdaniem dziennika, jeżeli EBC nie usłyszy sygnału ostrzegawczego, jedynym wyjściem będzie uruchomienie hamulca w postaci ultra vires, czyli działania poza zakresem kompetencji. Mowa o niemieckim Trybunale Konstytucyjnym, który mógłby jesienią orzec, że EBC przekroczył uprawnienia, wraz z rekomendacją dla Bundesbanku, aby nie realizował polityki Europejskiego Banku Centralnego. Byłby to wyrok sprzeczny z orzeczeniem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (TSUE), ale niemiecki Trybunał bada zgodność z niemiecką konstytucją. Byłby to nie tylko koniec EBC, ale i Unii Europejskiej. Niemal nikt w Niemczech nie wierzy w taki rozwój wypadków.

Grozi nam debata na temat wyjścia Niemiec z UE, czyli dexitu – ogłosił tygodnik „Spiegel", przedstawiając przesłanki czyniące, jak zapewnia, publiczną dyskusję o tym nieuchronną. Chodzi głównie o  politykę Europejskiego Banku Centralnego (EBC) szkodliwą z punktu widzenia Niemiec jako państwa i Niemców jako obywateli.

Tak więc 83 mln obywateli mających w genach zapis konieczności oszczędzania nie czerpią żadnego dochodu ze zgromadzonych oszczędności.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1003
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1002
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1001
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1000
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 999