Przejście szlakiem zablokowała Jadwiga Gąsienica Byrcyn, która przekonywała, że "to pole z dziada pradziada należy do jej rodziny", jej dziadek nie został wywłaszczony, a "PKL ją ignoruje", zaś "burmistrz nie chce się spotkać".
Spór góralki z władzami Zakopanego i PKL
- Namawiałam: siądźcie razem, wyjdźcie z jakąś propozycją, bo ja jestem otwarta na wszystko, ale została zignorowana. Powiedziałam, pokażcie mi akt wywłaszczenia, oni mówią że się zawieruszył. Walczymy o swoje, bo czujemy się pokrzywdzeni. (...) Nie mam nic przeciwko turystom. To tylko wola burmistrza i PKL-u żeby się dogadać - dodała.
Za przejście od turystów Gąsienica Byrcyn zaczęła pobierać opłatę w wysokości 5 zł od osoby (mieszkańcy Zakopanego przechodzą za darmo). Jak przypomina "Tygodnik Podhalański" podobna sytuacja miała miejsce dwa lata wcześniej.
Czytaj więcej
Po ośrodkach na Kasprowym Wierchu i Gubałówce, uruchomionych 4 maja, w najbliższą sobotę, 9 maja, ruszą koleje krzesełkowe na Palenicy, Mosornym Groniu i Butorowym Wierchu.
Marta Grzywa, przedstawicielka biura prasowego PKL, komentując sprawę w rozmowie z "Tygodnikiem Podhalańskim" powiedziała, że "w czerwcu 2021 roku Polskie Koleje Linowe (PKL) przy współpracy z władzami Zakopanego i Polskim Towarzystwem Turystyczno-Krajoznawczym (PTTK) udostępniły nowy, nieodpłatny, ogólnodostępny szlak pieszy prowadzący na Gubałówkę". - By udostępnić nieodpłatną ścieżkę PKL przesunął w 2021 roku ogrodzenie zabezpieczające trasę kolei linowo-terenowej, tak by wyznaczyć ogólnodostępny szlak dla turystów. Ścieżka wiodąca na wzniesienie przebiega bezpośrednio wzdłuż trasy kolei linowo-terenowej PKL na Gubałówkę - dodała.