- Nie zaakceptujemy przemocy wobec policji, blokowania dróg czy łamania prawa. Prawo do demonstracji nie jest prawem do anarchii - powiedział premier Izraela Beniamin Netanjahu, którego nacjonalistyczno-religijna koalicja rządząca forsowała w środę zmiany w sądownictwie.
Skrajnie prawicowy minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben-Gvir powiedział, że niektórzy demonstranci rzucali kamieniami, a policja użyje wszelkich dostępnych środków, aby powstrzymać "anarchistów" od zamieszek i blokowania dróg.
Rząd wprowadza zmiany w sądownictwie. Masowe protesty w Izraelu
Dziesiątki tysięcy Izraelczyków protestowało w sobotę przeciwko planom skrajnie prawicowego rządu dotyczącym przebudowy systemu prawnego, trzy dni po tym, jak parlament przyjął ustawę, która umożliwiłaby politykom uchylenie decyzji Sądu Najwyższego zwykłą większością głosów.
Plan reformy sądownictwa obejmuje przyznanie parlamentarzystom z koalicji rządzącej decydującego wpływu na wybór sędziów i ogranicza zakres uprawnień Sądu Najwyższego do odrzucania przepisów lub orzekania przeciwko władzy wykonawczej.
W parlamencie komisja Knesetu ds. konstytucji, sprawiedliwości i prawa wstępnie zatwierdziła więcej propozycji zawartych w planie, w głosowaniu zbojkotowanym przez polityków opozycji, którzy twierdzą, że Izrael przestanie istnieć jako demokracja, jeśli plan zostanie wprowadzony w życie.