Policja uważa, że nagranie, które krąży po mediach społecznościowych, miało świadomie doprowadzić do napięć społecznych. W sprawie prowadzone jest śledztwo.
Na nagraniu wykonanym w języku rosyjskim widać kobietę, która zalewa się łzami relacjonując historię, którą miał jej opowiedzieć przyjaciel.
Czytaj więcej
Wiceprezes Rady Bezpieczeństwa Rosji, były prezydent, Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że jego kraj nadal będzie walczyć o taki porządek świata, jaki jej odpowiada.
Nie jest jasne czy kobieta, która jest widoczna na nagraniu, rzeczywiście wierzyła, że przedstawiana przez nią historia jest prawdziwa, gdy nagrywała wideo. Nie jest też na razie jasne w jakim celu sporządziła nagranie.
Policja z Nadrenii Północnej-Westfalii poinformowała, że nie ma żadnych informacji na temat opisywanego przez kobietę ataku na rosyjskojęzycznego chłopca w mieście Euskirchen, gdzie - jak wynikało z nagrania - miało dojść do ataku. Policja nie ma też żadnych informacji o śmierci dziecka w okolicznościach, jakie zostały opisane przez autorkę nagrania.