Śluby 2024: czy skarbówka może zajrzeć do kopert dla nowożeńców

Prezenty ślubne to darowizny, ale z reguły, ze względu na wysokie limity kwot wolnych od podatku, nie trzeba ich zgłaszać skarbówce. Jednak jeśli rodzice planują przekazać dziecku z okazji wesela znaczniejszą kwotę, lepiej przelać ją na konto.

Aktualizacja: 16.06.2024 19:27 Publikacja: 30.05.2024 10:08

Śluby 2024: czy skarbówka może zajrzeć do kopert dla nowożeńców

Foto: Adobe Stock

Sezon ślubny w pełni i zapewne ostatnią rzeczą, o jakiej w ferworze przedślubnych przygotowań myślą przyszli nowożeńcy, są... podatki. Tymczasem prezenty ślubne, zwłaszcza tradycyjne koperty, mogą potencjalnie trafić na celownik skarbówki. I nie jest to żadne wydumane zagrożenie, bo takie przypadki już się zdarzały.

Żeby więc po weselu nie dostać dodatkowego rachunku ze skarbówki trzeba pamiętać o kilku zasadach, a czasami zamiast gotówki w kopercie poprosić o przelew na konto. 

Czytaj więcej

Po co skarbówce filmy z wesela

Podatek od prezentu ślubnego?

Większość osób zapewne żyje w przekonaniu, że prezent ślubny to prezent jak każdy i skarbówce nic do tego. Nic bardziej mylnego. Podatkowo to darowizna, która co do zasady w Polsce podlega podatkowi od spadków i darowizn. Jednak to, czy finalnie trzeba będzie się nią podzielić z fiskusem, zależy od kilku czynników — przede wszystkim od jej wartości i stopnia pokrewieństwa między darczyńcą a obdarowanym. 

W podatku od spadków i darowizn obowiązują trzy podstawowe grupy podatkowe. Plus specjalna najbardziej uprzywilejowana grupa zerowa. Do trzech podstawowych należą różne grupy osób, dla których obowiązują różne limity kwot wolnych od podatku oraz inna wysokość podatku. Grupa zerowa pokrywa się częściowo z grupą I, ale ma specjalne przywileje.

Niemniej mówiąc najprościej zasada w podatku od spadków i darowizn jest taka, że im bliższe pokrewieństwo między tym, kto prezent daje, a tym kto go otrzymuje, tym mniejsze ryzyko konieczności rozliczenia się z fiskusem. 

I tak do I grupy podatkowej ustawodawca zalicza: małżonka, zstępnych (dzieci, wnuki itd.) wstępnych (rodzice, dziadkowie itd.), pasierba, zięcia, synową, rodzeństwo, ojczyma, macochę i teściów. Obecnie przy darowiznach między tymi osobami obowiązuje nowy, dużo wyższy limit kwoty wolnej od podatku wynoszący 36 120 zł.

Wszystkie limity kwot wolnych w podatku od spadków i darowizny dotyczą przepływu majątku między tymi samymi osobami, w okresie 5 lat. Dlatego dla każdego gościa weselnego obowiązuje osobny limit kwoty wolnej od podatku. Trzeba tylko pamiętać, że są one różne w zależności grupy podatkowej czyli od pokrewieństwa między nowożeńcem a gościem.

W grupie II są zaś zstępni rodzeństwa (np. ich dzieci), rodzeństwo rodziców (np. brat czy siostra ojca), zstępni i małżonkowie pasierbów, małżonkowie rodzeństwa i rodzeństwo małżonków, małżonkowie rodzeństwa małżonków, małżonkowie innych zstępnych. W tym przypadku kwota wolna od podatku to 27 090 zł.

Do ostatniej III grupy ustawodawca zalicza zaś wszystkich innych m.in. osoby dalej spokrewnione czy spowinowacone i zupełnie obce. A limit darowizny, która nie podlega opodatkowaniu to obecnie 5733 zł.

Podwyższone stosunkowo niedawno limity kwot wolnych od podatku powodują, że większość młodych par może spać spokojnie. Standardowo przyjmuje się, że przeciętny gość wkłada do ślubnej kopert kilkaset złotych. To oznacza, że nawet w przypadku osób zupełnie niespokrewnionych takiego prezentu nie trzeba zgłaszać fiskusowi, bo jego wartość jest dużo mniejsza, niż limit kwoty wolnej od podatku dla III grupy podatkowej, czyli 5733 zł.

Jeszcze mniejsze ryzyko konieczności rozliczenia ze skarbówką dotyczy kopert od bliższej i dalszej rodziny, bo tu limity dla każdego gościa z osobna idą w tysiące i dopiero ich przekroczenie — odrębnie dla każdego gościa — powodowałoby opodatkowanie. Przykładowo, żeby zapłacić podatek od darowizny pan młody musiałby dostać od brata ojca ponad 27 090 zł. 

Śluby 2024. Podatek od prezentu ślubnego i zwolnienia

Obecne limity kwot wolnych od podatku od spadków i darowizn oraz fakt, że dotyczą one każdego gościa z osobna, uchronią większość nowożeńców przed koniecznością rozliczania się z prezentów weselnych ze skarbówką. Ale co jeśli najbliższa rodzina jest bardzo majętna i rodzice, dziadkowie czy rodzeństwo postanowią wrzucić do weselnej koperty nie kilka, ale kilkaset tysięcy złotych? Czy trzeba wtedy zapłacić podatek od nadwyżki ponad limit kwoty wolnej od podatku? Nie, tylko trzeba taki prezent dać z głową.  

Ustawodawca w podatku od spadków i darowizn przewidział jeszcze jedną super preferencję. To pełne zwolnienie dla tzw. zerowej grupy podatkowej. Należy do niej część osób z kręgu najbliższej rodziny wymieniona w I grupie podatkowej, ale co istotne jest to grono nieco węższe. Do zerowej grupy podatkowej zalicza się: małżonka, zstępnych (dzieci, wnuki itd.), wstępnych (rodziców, dziadków itd.), pasierba, rodzeństwo, ojczyma i macochę. Darowizny między tymi osobami, jak i inne czynności podlegające podatkowi od spadków i darowizn korzystają z nielimitowanego zwolnienia. W praktyce oznacza to, że przepływ majątku między nimi bez względu na jego wartość nie podlega opodatkowaniu. Jest jednak pewien haczyk, bo żeby ze zwolnienia skorzystać trzeba spełnić kilka warunków. 

W przypadku pieniężnych prezentów weselnych konieczne są dwie formalności. Po pierwsze prezent musi trafić z konta darczyńcy na konto obdarowanego w banku lub spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej, ewentualnie przekazem pocztowym. Drugi warunek to zgłoszenie darowizny w terminie 6 miesięcy od powstania obowiązku podatkowego.

Duża suma od kochającego dziadka? Lepiej przelewem na konto

Jeśli więc rodzice, dziadkowie czy rodzeństwo planują przekazać dziecku, wnukowi, bratu lub siostrę więcej niż 36 120 zł - czyli więcej niż wynosi limit kwoty wolnej od podatku dla I grupy podatkowej w której też są ujęci — i chcą, żeby obdarowany nie musiał prezentem ślubnym dzielić się z fiskusem, nie mogą wręczyć go w gotówce. Powinni przelać pieniądze na konto obdarowanego, ewentualnie przesłać przekazem pocztowym. Bez tego obdarowany nie ma co liczyć na zwolnienie i kwotę ponad limit wolny od podatku będzie musiał zgłosić do skarbówki i opodatkować. I warto to zawczasu przemyśleć, bo po darowiźnie w gotówce ulgi nie da się już uratować. Naczelny Sąd Administracyjny przestał bowiem zgadzać się na ulgę, gdy obdarowany sam wpłaca gotówkę na własne konto.    

Nie mniej ważny dla zachowania prawa do ulgi przy prezentach ślubnych od najbliższej rodziny ponad limit kwoty wolnej od podatku dla I grupy, jest jego zgłoszenie skarbówce. Obdarowany ma na to 6 miesięcy od momentu powstania obowiązku podatkowego. W praktyce w większości przypadków będzie to chwila spełniania przyrzeczonego świadczenia, czyli wpłaty na konto. 

Wynika to z tego, że zasadniczo kodeks cywilny dla umowy darowizny wymaga złożenia oświadczenia darczyńcy w formie aktu notarialnego. Ustawodawca przewidział jednak możliwość konwalidacji – naprawienia tego braku. I umowa darowizny zawarta bez wizyty u notariusza staje się ważna, jeżeli przyrzeczone świadczenie zostało spełnione.

Jeśli jednak gość weselny pofatygował się do notariusza, obdarowany w ogóle nie będzie musiał się martwić o zgłoszenie, bo ten obowiązek został wyłączony, gdy nabycie następuje na podstawie umowy zawartej w formie aktu notarialnego albo w tej formie zostało złożone oświadczenie woli jednej ze stron.

Gdy aktu notarialnego nie było, świeżo upieczony obdarowany małżonek musi bezwzględnie zgłosić skarbówce nabycie darowizny na formularzu SD-Z2. I nie może się spóźnić. Termin 6 miesięcy ma charakter materialny, czyli nie podlega przywróceniu bez względu na powód. Zgłoszenie po terminie czy przekazanie darowizny gotówką do ręki pozbawi nowożeńca - tak jak każdego obdarowanego - prawa do pełnego zwolnienia podatkowego.

Obowiązek zgłoszenia dotyczy też darowizn rzeczowych, np. drogiego auta. Nie trzeba się za to nim martwić, gdyby np. rodzice postanowili sprezentować dziecku z okazji wesela mieszkanie. Jego darowizna dla ważności, tak jak przy wszystkich umowach dotyczących nieruchomości, wymaga aktu notarialnego. A przy nabyciach potwierdzonych u notariusza obowiązek zgłoszenia dla celów ulgi został wyłączony.  

Czytaj więcej

Ważna uchwała o darowiźnie od najbliżej rodziny. NSA zmienił zdanie

Darowizna na ślubie. Utrata prawa do zwolnienia

Utrata prawa do ulgi dla zerowej grupy oznacza, że prezent weselny będzie opodatkowany na zasadach, jak w I grupie podatkowej. Przykładowo, jeśli syn dostał od matki w prezencie weselnym 100 tys. zł, a nie zostały spełnione warunki do skorzystania z ulgi, nadwyżka ponad kwotę wolną dla I grupy podlega opodatkowaniu. 

Podatek w I grupie podatkowej wynosi 3 proc. do progu 11 833 zł. Powyżej do 23 665 zł to już 355 zł plus 5 proc. nadwyżki ponad 11 833 . Przy wartościach od 23 665 zł, fiskus dostanie 946,6 zł plus 7 proc. nadwyżki ponad 23 665 zł.

Z koniecznością rozliczenia się z fiskusem na tej samej zasadzie musi liczyć się też zięć czy synowa, których z okazji wesela postanowią obdarować teściowie. Synowa, zięć i teściowie nie należą do zerowej grupy podatkowej, czyli darowizny między nimi nie łapią się na nielimitowane zwolnienie. Są opodatkowane na zasadach dla I grupy podatkowej.

Ze względów podatkowych lepiej więc unikać wspólnych darowizn od teściów dla małżonków, jeśli ich wartość przypadająca na zięcia czy synową przekracza kwotę wolną dla I grupy. Korzystniejsze jest jej przekazanie tylko na rzecz dziecka, bo wówczas można skorzystać z pełnego zwolnienia dla zerowej grupy. Oczywiście jeśli obdarowany chce, żeby takie przysporzenie weszło do majątku wspólnego małżeńskiego, może go o nią rozszerzyć. Zwłaszcza, że zgodnie z orzecznictwem takie rozszerzenie wspólności majątkowej małżeńskiej jest neutralne podatkowo. 

Nieujawnione źródła i sankcyjny podatek

W świetle obowiązującej ustawy o podatku od spadków i darowizn, zwłaszcza wysokich kwot wolnych oraz obowiązywania ich w stosunku do każdego gościa osobno, a nie do sumy wszystkich prezentów, ryzyko tego, że wszyscy nowożeńcy będą musieli po ślubie pędzić do skarbówki jest nikłe. Poza tym nikt jej przecież na wesele nie prosi, więc do kopert nie zajrzy. To może w ogóle nie warto sobie podatkami na weselu zawracać głowy?! Nie do końca. 

Po pierwsze zdarzają się przypadki, że mimo wysokich kwot wolnych od podatku, niektóre prezenty mogą przekroczyć limity i wówczas należy je opodatkować. Po drugie jeśli nowożeńcy, którzy przed ślubem nie mieli dużego majątku, pracują od niedawna i nie zarabiają dużo, a dostali od weselników na tyle dużo, żeby kupić np. mieszkanie czy drogi samochód, mogą trafić na celownik fiskusa.

Podstawowym zagrożeniem w takiej sytuacji jest zarzut ukrywania dochodów, który może skończyć się 75 proc. PIT od nieujawnionych źródeł. A do tego, jeśli broniąc się przed nim zasłonią się niezgłoszoną wcześniej darowizną, od której nie uregulowano daniny, też poniosą karę. Na takie okazje skarbówka ma bowiem zarezerwowaną sankcyjną 20 proc. stawkę podatku od spadków i darowizn. 

Czytaj więcej

20 a nie 75 proc. kary za nieujawnione przychody

Sezon ślubny w pełni i zapewne ostatnią rzeczą, o jakiej w ferworze przedślubnych przygotowań myślą przyszli nowożeńcy, są... podatki. Tymczasem prezenty ślubne, zwłaszcza tradycyjne koperty, mogą potencjalnie trafić na celownik skarbówki. I nie jest to żadne wydumane zagrożenie, bo takie przypadki już się zdarzały.

Żeby więc po weselu nie dostać dodatkowego rachunku ze skarbówki trzeba pamiętać o kilku zasadach, a czasami zamiast gotówki w kopercie poprosić o przelew na konto. 

Pozostało 96% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach