Z dziedziczeniem zachowku inaczej niż ze spadkiem - wyrok Sądu Najwyższego

To prawo przechodzi na kolejnych spadkobierców, ale bywa, że siostra nie dostanie go po bracie.

Aktualizacja: 09.12.2020 06:12 Publikacja: 08.12.2020 19:35

Z dziedziczeniem zachowku inaczej niż ze spadkiem - wyrok Sądu Najwyższego

Foto: Adobe Stock

Zasady dziedziczenia rządzą się specyficznymi prawami. Niekiedy dziedziczenie zachowku może przebiegać inaczej niż spadku. Te nieco zawiłe kwestie dotyczące rodzinnego majątku, które prędzej czy później każdy z nas będzie musiał poznać, wyłuszczył właśnie Sąd Najwyższy (a konkretnie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych) w najnowszym wyroku.

Spadkodawca ma swobodę w wyznaczeniu spadkobierców oraz co do tego, w jakim ułamku odziedziczą po nim spadek, ale najbliżsi krewni nie zostaną z niczym – chroni ich bowiem prawo do zachowku. Małżonkowi, dzieciom ewentualnie wnukom i rodzicom spadkodawcy należy się połowa (a małoletnim lub trwale niezdolnym do pracy 2/3) spadku, jaki by otrzymali, gdyby nie zostali pominięci.

Czytaj także:

Sąd Najwyższy uwzględnił skargę nadzwyczajną ws. zachowku

Obowiązkowa część

Bywa jednak, że zanim uprawniony uzyska zachowek, sam umrze. Jego roszczenie dziedziczą wtedy jego spadkobiercy, ale właśnie w nieco innym porządku.

Pokazuje to sprawa o zachowek po Henryku S., który nie miał dzieci ani małżonki, a cały spory spadek zapisał w testamencie notarialnym K.L. spoza tego najbliższego kręgu, jednocześnie wydziedziczając rodziców. To oznacza, że pozbawił ich także zachowku, dlatego że ponoć mu nie pomagali, kiedy stał się bezrobotny.

Sąd stwierdził nabycie spadku przez K.L. i w tej sytuacji rodzice zmarłego wytoczyli owemu obcemu spadkobiercy proces o zasądzenie po 140 tys. zachowku (czyli po 1/4 wartości spadku), kwestionując skuteczność ich wydziedziczenia. Ale w czasie tego postępowania zmarła matka, i w jej miejsce do sprawy wstąpiła córka jako jej spadkobierczyni z ojcem, domagając się po 70 tys. zł zachowku, którego matka nie zdążyła wywalczyć po synu.

Sąd w tej sprawie uznał wydziedziczenie rodziców za nieskuteczne i zasądził od K.L. żądane kwoty zarówno siostrze Henryka S., jak i jego ojcu – zwiększony o jego udział w zachowku zmarłej żony, czyli ponad 200 tys. zł. Ten wyrok też się uprawomocnił, ale skargę nadzwyczajną wniósł prokurator generalny.

Rodzice tak, rodzeństwo nie

Prokurator generalny zarzucił wyrokowi naruszenie woli zmarłego poprzez przekroczenie ścisłych zasad dziedziczenia zachowku. Mówi o tym jednozdaniowy art. 1002 kodeksu cywilnego. Wskazuje on mianowicie, że roszczenie o zachowek przechodzi na spadkobiercę osoby uprawnionej do zachowku tylko wtedy, gdy należy on do osób uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy. Sprawa i literatura prawna wskazują jednak, że może być on różnie interpretowany.

W tej sprawie Sąd Najwyższy uwzględnił skargę prokuratora generalnego, a Paweł Czubik, sędzia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, tak wyłuszczył popełniony błąd: – Uprawnionymi do zachowku po Henryku S. byli jego rodzice, ale nie siostra. Z kolei spadek po uprawnionej do zachowku po synu nabyli jej mąż uprawniony do zachowku po synu oraz córka, której nie przysługiwał zachowek po bracie, gdyż w kręgu uprawnionych do zachowku są tylko rodzice, małżonek, i zstępni spadkodawcy, a nie rodzeństwo. Zasądzając więc połowę zachowku, o jaki za życia wnosiła jej matka, sąd okręgowy rażąco naruszył zasady dziedziczenia zachowku (art. 1002 k.c.). Sprawa została prawomocnie zamknięta.

Konflikt dóbr rodzi spory

– Artykuł 1002 k.c. od dawna budzi spory. Z jednej strony mamy prawo spadkodawcy do rozporządzenia swoim majątkiem na wypadek śmierci, z drugiej prawa majątkowe najbliższych członków rodziny, gdy spadkodawca przekaże majątek innym osobom. Wąski krąg najbliższych krewnych uprawnionych do zachowku nie może być jednak rozszerzony wskutek dziedziczenia tego prawa – mówi adwokat Anna Wojniusz.

Sygnatura akt: I NSNc 34/20

prof. Bogudar Kordasiewicz radca prawny

Artykuł 1002 k.c. jest chybiony i poddany powszechnej krytyce. Jego rezultaty są jaskrawo niesprawiedliwe, co widać wyraźnie w tej sprawie. Gdyby proces wytoczony przez matkę nie trwał latami, otrzymałaby ona zachowek, następnie zaś kwotę odziedziczyłaby córka. Rezultat ma być inny, ponieważ proces trwał długo. Jaka jest różnica między dziedziczeniem pieniędzy (zrealizowanego zachowku) a dziedziczeniem wierzytelności (zachowku w trakcie dochodzenia)? Nadzwyczajne środki służą do korygowania wyroków błędnych i niesprawiedliwych. Sam błąd nie wystarcza – tego nie wziął pod uwagę SN.

Zasady dziedziczenia rządzą się specyficznymi prawami. Niekiedy dziedziczenie zachowku może przebiegać inaczej niż spadku. Te nieco zawiłe kwestie dotyczące rodzinnego majątku, które prędzej czy później każdy z nas będzie musiał poznać, wyłuszczył właśnie Sąd Najwyższy (a konkretnie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych) w najnowszym wyroku.

Spadkodawca ma swobodę w wyznaczeniu spadkobierców oraz co do tego, w jakim ułamku odziedziczą po nim spadek, ale najbliżsi krewni nie zostaną z niczym – chroni ich bowiem prawo do zachowku. Małżonkowi, dzieciom ewentualnie wnukom i rodzicom spadkodawcy należy się połowa (a małoletnim lub trwale niezdolnym do pracy 2/3) spadku, jaki by otrzymali, gdyby nie zostali pominięci.

Pozostało 83% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach