Specsłużby do reformy. Opozycja ma swój pomysł

W Sejmie i Senacie opozycja przymierza się do zmian w służbach specjalnych.

Publikacja: 17.02.2022 21:00

Część zadań CBA pokrywa się z ABW. Eksperci przekonują, że trzeba to zmienić

Część zadań CBA pokrywa się z ABW. Eksperci przekonują, że trzeba to zmienić

Foto: cba

Centralne Biuro Antykorupcyjne ma wypaść z kręgu służb specjalnych, a pozostałe mają być lepiej kontrolowane i finansowane – takie wstępne plany na reformę specsłużb mają eksperci, z których opinii korzysta opozycja. Prace ruszyły w Parlamentarnym Zespole ds. Reformy Służb Specjalnych.

Opozycja jednym głosem

Zespół założyły w październiku ubiegłego roku wszystkie sejmowe kluby i koła z wyjątkiem PiS. Wśród doradców znaleźli się znani praktycy i teoretycy od służb specjalnych, w tym były szef Agencji Wywiadu płk Grzegorz Małecki. – Jeśli emerytowani oficerowie tej rangi angażują się w reformę, pokazuje to, że jest ona konieczna – mówi Dariusz Sikora, ekspert zespołu, w przeszłości związany z służbami.

Czytaj więcej

PiS wykasował paragraf, pozwalający na skrócony awans „za wyjątkowe zasługi” w SOP

Recepty? Można było je usłyszeć w środę, gdy zespół odbył pierwsze oficjalne posiedzenie. Eksperci często opowiadali się za odejściem od terminu „służby specjalne” na korzyść „służby wywiadowcze”, stosowanego poza Polską. Oznaczałoby to rozdzielenie służb wywiadowczych i kontrwywiadowczych od tych, stosujących działania dochodzeniowo-śledcze, czyli w praktyce utratę statusu służby specjalnej przez CBA i okrojenie ABW z zadań niezwiązanych z kontrwywiadem.

– Musimy uzgodnić definicję pojęć, czego nie zrobiono od 30 lat – mówił płk Małecki podczas posiedzenia. – Czas dostosować terminologię do tego, co jest na świecie, czyli rozdzielić w sposób kategoryczny służby wywiadowcze od policyjnych czy też służb egzekucji prawa – dodawał.

Podobnie mówił Marek Zawadzki, były oficer wywiadu cywilnego. Jego zdaniem „CBA jest wyspecjalizowaną służbą policyjną”, więc nie powinna być traktowana jak służba specjalna. Doktor Robert Siwik zaś z Instytutu Nauk Prawnych PAN zauważył, że powodu dużej liczby działających w Polsce specsłużb „pojawia się problem przenikania kompetencji”. – Są takie służby, których zakres przedmiotowy się pokrywa – powiedział, podając przykłady ABW i CBA.

Czytaj więcej

Marian Banaś wziął na cel premiera i służby. NIK wchodzi z kontrolą do KPRM

Szef zespołu Paweł Szramka z koła Polskie Sprawy mówi „Rzeczpospolitej”, że na kolejnych posiedzeniach zespół po wytyczeniu głównych kierunków skupi się na szczegółach. – Będzie rozmawiać o strukturze służb i ich umocowaniu prawnym – twierdzi.

Potrzeba nadzoru

Jednocześnie prace dotyczące zmian w specsłużbach ruszyły w kontrolowanym przez opozycję Senacie. Tamtejsza Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji zaczęła rozpatrywać propozycję Panoptykonu, mającą na celu wprowadzenia kontroli nad działaniami inwigilacyjnymi policji i służb specjalnych.

Panoptykon to fundacja specjalizująca się w nowych formach nadzoru nad społeczeństwem. Jego petycja przewiduje powołanie organu, nadzorującego czynności operacyjno-rozpoznawcze. Panoptykon chce też stworzenia mechanizmu informowania obywateli o tym, że w przeszłości byli inwigilowani.

Petycję poparł rzecznik praw obywatelskich, który przypomniał, że podobne postulaty zgłosili wcześniej, współpracując z RPO, eksperci w raporcie „Osiodłać Pegaza”, opublikowanym jeszcze przed wyjściem na jaw głośnych przypadków inwigilacji za pomocą systemu Pegasus.

Inne stanowisko ma MSWiA. Podczas posiedzenia komisji przedstawiciel ministerstwa powiedział, że służby są kontrolowane przez „niezależne instytucje, prokuraturę i sądy”.

Kontynuowania prac nad petycją nie chciało PiS, jednak opozycja wygrała głosowanie, co oznacza, że komisja będzie nadal ją rozpatrywać.

Czy prace w Sejmie i w Senacie oznaczają, że po ewentualnym zwycięstwie opozycji, która rządziłaby w szerokiej koalicji, czeka nas gruntowna przebudowa służb specjalnych? – To trudne pytanie. Prawie wszystkie partie, które są obecne na scenie politycznej, już rządziły i nie było widać szczególnej chęci zmiany w służbach specjalnych. Jednak liczymy, że prace zespołu sejmowego zostaną wykorzystane – mówi Paweł Szramka.

Optymistą jest Dariusz Sikora. – Ostatnie prace pokazują, że istnieją politycy gotowi oddać organom, na które nie będą mieli wpływu, istotną część swojej władzy, czyli nadzór nad służbami specjalnymi – mówi.

Do tego potrzeba będzie jednak głównie zaangażowania największej siły opozycyjnej, czyli Koalicji Obywatelskiej. A ta w pracach sejmowego zespołu jest akurat najmniej aktywna.

Centralne Biuro Antykorupcyjne ma wypaść z kręgu służb specjalnych, a pozostałe mają być lepiej kontrolowane i finansowane – takie wstępne plany na reformę specsłużb mają eksperci, z których opinii korzysta opozycja. Prace ruszyły w Parlamentarnym Zespole ds. Reformy Służb Specjalnych.

Opozycja jednym głosem

Pozostało 93% artykułu
Służby
Nowe klasy mundurowe dostarczą chętnych do służb?
Służby
Walka o podwyżki dla ABW. Na ile mogą liczyć funkcjonariusze?
Służby
Hub w Jasionce pod kontrolą Żandarmerii
Służby
Funkcjonariusze na zwolnieniach. „Psia grypa” się szerzy, ale ma być bezpiecznie
Materiał Promocyjny
Ładowanie samochodów w domu pod każdym względem jest korzystne
Służby
Czy wschodnią granicę należy chronić za wszelką cenę? Polacy odpowiedzieli w sondażu