W komunikacie podkreślono, że tego rodzaju postępowania są w Sądzie Najwyższym rozwiązaniem zupełnie nowym, pojawiły się wraz ze zmianami legislacyjnymi, które weszły w życie 14 lutego 2020 r. Przypominają posiedzenia aresztowe w sądach rejonowych i podobnie wymagają od sędziów Wydziału Pierwszego Izby Dyscyplinarnej prowadzenia dyżurów umożliwiających rozpoznanie wniosku w ciągu 24 godzin.
SN podkreśla, że orzeczenia wydawane w tego rodzaju sprawach o charakterze incydentalnym (wpadkowym) nie przesądzają co do winy osoby, której dotyczy wniosek.
Sprawę rozpoznaje sąd w składzie jednoosobowym. Uchwała jest nieprawomocna, przysługuje na nią zażalenie, które rozpoznaje Sąd Najwyższy w składzie trzech sędziów. Jednakże uchwała zezwalająca na pociągniecie do odpowiedzialności karnej podjęta w trybie 24-godzinnym, przeciwieństwie do zwykłego postępowania immunitetowego, jest natychmiast wykonalna i istnieje możliwość toczenia się postępowania karnego przeciwko sędziemu lub prokuratorowi.
W tym trybie Sąd Najwyższy orzekał jak dotąd trzy razy, w każdym przypadku podjęta została uchwała zezwalająca na pociągniecie do odpowiedzialności karnej. Wnioski nie obejmowały natomiast tymczasowego aresztowania. Sąd Najwyższy 14 marca rozpoznawał sprawę sędziego Jerzego R. (sygn. akt I DO 15/20), 11 sierpnia – prokuratora Radosława K. (sygn. akt I DO 37/20), zaś 14 października – sędziego Ryszarda F. (sygn. akt I DO 46/20).
Czytaj także: