To właśnie poprzez takie zdalne posiedzenia komisji część członków Rady dorobiła sobie dodatkowo nawet po kilkanaście tys. zł. Gdy temu procederowi sprzeciwił się były szef KRS, został odwołany ze stanowiska. - Musimy sprawdzić, czy jest to wynik naruszenia przepisów, niewłaściwej praktyki, czy też braku nadzoru - mówi Onetowi sędzia Styrna.
- W KRS są podziały, ale na pewno nie zwalczamy się wzajemnie, nie ma dwóch wrogich frakcji - zapewnia nowy szef Rady sędzia Paweł Styrna. Podkreślił też, że w jego ocenie nową KRS wybrano w pełni zgodnie z konstytucją.
Czytaj także: Krajowa Rada Sądownictwa wybrała nowego przewodniczącego
Wskazał, że żaden sędzia - w tym Igor Tuleya - nie powinien nigdy odpowiadać karnie za wydane orzeczenia.
- Chyba, że w toku procesu dopuścił się przestępstwa - zastrzega sędzia Stryna.