Przypomnijmy, Mateusz Morawiecki złożył liczący 129 stron wniosek do TK 29 marca br.
- Premier chce kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z Konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa TK w tym zakresie - mówił wówczas rzecznik rządu Piotr Müller. - Nie ma żadnej wątpliwości co do nadrzędności polskich norm konstytucyjnych nad innymi normami prawnymi. Potwierdzają to liczne rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego, w różnych składach orzekających, od początku polskiego członkostwa w Unii Europejskiej - informował Müller.
Czytaj też: Wniosek premiera ws. wyższości polskiej konstytucji nad prawem unijnym - co w nim jest
Prezes Rady Ministrów kwestionuje trzy przepisy Traktatu o Unii Europejskiej z 7 lutego 1992 r. Jego wątpliwości budzą przepisy prawa unijnego umożliwiające odstąpienie od stosowania polskiej konstytucji. Premier zaskarżył też normę Traktatu o Unii Europejskiej w rozumieniu, w którym uprawnia lub zobowiązuje organ do stosowania przepisu, który na mocy orzeczenia TK utracił moc obowiązującą.
Zastrzeżenia premier ma także do przepisu prawa unijnego w rozumieniu, które uprawnia sąd do kontroli niezawisłości sędziów powołanych przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.