Jan Grzęda jest sędzią Naczelnego Sądu Administracyjnego. W styczniu 2016 r. został wybrany na członka KRS. Zgodnie z Konstytucją, jego kadencja powinna trwać cztery lata, jednakże w grudniu 2017 r. Sejm uchwalił ustawę, która wygasiła kadencję wszystkich sędziowskich członków KRS. Twórcy ustawy uzasadniali ten krok koniecznością wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 20 czerwca 2017 r., w którym za niekonstytucyjne uznano przepisy regulujące zasady wyboru członków KRS przez środowisko sędziowskie oraz wprowadzające indywidualną kadencję wybieralnych członków KRS.
Nowa ustawa wprowadziła całkowicie odmienny model wyboru sędziów do KRS – odtąd mieli oni być wybierani nie przez innych sędziów, lecz przez Sejm.
Sędzia wniósł skargę do ETPC w 2018 roku. Zarzucił państwu polskiemu arbitralne przerwanie kadencji członka KRS oraz brak możliwości zaskarżenia tej decyzji, w efekcie naruszenie prawa do sądu oraz prawa do skutecznego środka odwoławczego. W lipcu 2019 roku ETPC zakomunikował sprawę rządowi Polski. W lutym 2021 roku ETPC zdecydował, że skargę, pomimo sprzeciwu polskiego rządu, rozpatrzy 17-osobowa Wielka Izba Trybunału.
- Rozpoznanie sprawy przez Wielką Izbę należy do rzadkości w praktyce działania Trybunału – zauważa adw. Mikołaj Pietrzak, pełnomocnik sędziego Grzędy. - Liczę, że rozstrzygnięcie sprawy przez Wielką Izbę przyczyni się do wzmocnienia standardów ochrony niezależności sądownictwa, stojącego na straży ochrony praw i wolności jednostek – dodaje.
Orzeczenie wydane przez Wielką Izbę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka będzie ostateczne i nie będzie przysługiwać od niego odwołanie.