Informuje dziś o tym "Fakt".
Prof. Małgorzata Gersdorf, która z końcem kwietnia przeszła w stan spoczynku, nie dostaje zwykłej emerytury, lecz - jak każdy sędzia w Polsce - uposażenie w stanie spoczynku. Jest ono wypłacane nie z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, lecz bezpośrednio z budżetu państwa. Sędzia kończący karierę dostaje 75 proc. wynagrodzenia zasadniczego i dodatku za wysługę lat, pobieranych na ostatnio zajmowanym stanowisku w sądzie. Dlatego była pierwsza prezes SN dostaje co miesiąc 20 685,57 zł brutto.
Czytaj też: