Pierwsze 26 zarzutów postawiono w 2019 r., we wrześniu Przemysław Radzik, zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów, dołożył kolejne 12 zarzutów.
Zapytaliśmy, co o najnowszych jego poczynaniach myśli Leszek Mazur.
– Nowe zarzuty dotyczą starych spraw, objętych już badaniem przez rzecznika w 2019 r. – wyjaśnia „Rz". I dodaje, że nie rozumie, dlaczego rzecznik odstąpił od objęcia ich wówczas zarzutami, a uczynił to dopiero teraz.
– Fakty są takie, że aktywność rzecznika zbiega się z prowadzonym przez Radę konkursem do NSA. Bierze w nim udział jego żona. Konkurs został przeprowadzony 18 czerwca, ale prawomocnie zakończy się pewnie za kilka miesięcy – zauważa Mazur. Uważa, że intensyfikacja działań teraz może być oceniana jako wywieranie presji na Radę. – To nie tylko moja opinia, ale i uczestników konkursów. Wyłączeniu w tej sytuacji podlegać może 4 z 14 sędziów Rady.
Czytaj też: