Sędzia przewiduje, że piątkowa sesja, w której miał uczestniczyć prawdopodobnie tak, jak dzisiejsza zostanie ściągnięta z wokandy.
Tuleya po raz kolejny wyjaśnił, że nie uznaje orzeczenia tzw. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, bo nie jest to jego zdaniem niezależny sąd.
W rozmowie z TVN24 zwrócił uwagę, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej poddaję w wątpliwość działalność Izby Dyscyplinarnej SN, polegającej na dyscyplinowaniu sędziów.
- Jeśli są watpliwości i TSUE zawiesił przepisy, to jest jasne, że osoby te nie powinny zajmować się odpowiedzialnością karną sędziów - powiedział sędzia Igor Tuleya.
Sędzia jednocześnie wyraził ubolewanie nad zbyt zachowawczym działaniem unijnych instytucji ws. praworządności w Polsce.